"Gospel", czyli surrealistyczna rodzinka
2009-11-09 09:09:40 | WrocławInteresującą formułę sceniczną znalazł reżyser Bartłomiej Potoczny na napisany przez aktora Tomasza Cymermana dramat - „Gospel" - nowy spektakl we wrocławskim Teatrze Współczesnym.
Dramat aktora Tomasza Cymermana to studium myśli bohaterów, które przeplatają próby podejmowania dialogu. Oglądamy młodych małżonków, córkę i matkę oraz syna, który rozmawia sam ze sobą. Cymerman ukazuje różnorodne aspekty tych trudnych relacji. Najbliżsi sobie ludzie nie potrafią odnaleźć wspólnego języka, czują się samotni i nie potrafią utrzymać ze sobą pozytywnych kontaktów. Ta niemożność porozumienia wynika również z braku odpowiedniego języka, z niejasnych norm zachowania. Bohaterowie „próbują się zachować" i - bez względu na to, czy wychodzi im to lepiej lub gorzej - nie są to zachowania naturalne i spójne. Brak silnych więzi między członkami rodziny powoduje samotność.
Potoczny, młody reżyser filmowy, osadził dramat w surrealistycznym kontekście, co było posunięciem doskonałym. Zwyczajne sytuacje nabierają absurdalno-fantastycznego charakteru. W pamięci widzów z pewnością pozostaną wysokie do ud, czerwone buty na koturnie i obcasie żony, żółty kask robotniczy męża, przedziwny hinduski strój córki czy złoty pył rozsiewany przez syna. Bardzo minimalistyczna scenografia (podium z tyłu, krzesło, fotel) oraz m.in.: wykorzystanie dymu pozwoliły na przeniesienie widza w absurdalny świat wykreowany na scenie przez świetnie i „czysto" grających aktorów.
Spektakl Fundacji Centrala 71 powstał przy wsparciu Wrocławskiego Teatru Współczesnego.
Alicja Jasiók
(alicja.jasiok@dlastudenta.pl)