Wrocław straci Euro?
2009-02-24 13:37:24 | WrocławWokół budowy wrocławskiego stadionu na Euro 2012 narasta polityczna zawierucha. O sens realizacji tego kosztownego projektu pyta PiS - informuje "Polska The Times Gazeta Wrocławska". Tymczasem sprawa jest jasna: Wrocław bez nowego stadionu wypadnie z listy miast goszczących Mistrzostwa Europy.
- Musimy zastanowić się nad tym, czy nie przekroczyliśmy pewnej granicy, pewnego progu, powyżej którego warto się zastanawiać nad dalszą inwestycją w postaci stadionu - powiedział w poniedziałek w Polskim Radiu Wrocław poseł PiS i dolnośląski lider tej partii, Dawid Jackiewicz.
Wypowiedź Jackiewicza wywołała burzę na wrocławskiej scenie politycznej. PiS to bowiem koalicjant prezydenta Rafała Dutkiewicza w Radzie Miejskiej. W grudniu koalicję opuściła Platforma Obywatelska i siła Dutkiewicza oraz jego klubu radnych zależy teraz od współpracy z partią Jarosława Kaczyńskiego.
PiS tymczasem w sens budowy stadionu, co widać po słowach Jackiewicza, coraz bardziej wątpi. Obiekt ma bowiem bardzo elastyczny kosztorys. Początkowo stadion miał kosztować maksymalnie 500 milionów złotych, ale po zakończeniu przetargu okazało się, że mnie niż 750 milionów kosztować nie będzie. Tyle trzeba będzie zapłacić za obiekt i część wyposażenia, ale to nie koniec wydatków, dojdą bowiem do tej listy rozmaite gadżety, jak telebimy, bez których stadion się nie obejdzie. Jackiewicz zasugerował więc, czy budowa stadionu nie przekracza finansowych możliwości Wrocławia.
Pytani przez "Polskę The Times" inni lokalni politycy zgadzają się z Dawidem Jackiewiczem. - Tyle pieniędzy lepiej wydać na gminne drogi - twierdzi wicewojewoda dolnośląski Tadeusz Drab z PSL. Radny Lewicy, Tomasz Czajkowski, stoi na podobnym stanowisku. Wskazuje, że władze miasta narzekają na brak środków do realizacji innych projektów, ale twardo upierają się przy budowie tak drogiego stadionu.
Urzędnicy z otoczenia prezydenta krytykują tezy opozycji. - Jeszcze kilka dni temu radni PiS głosowali za finansowaniem budowy areny i chcieli zwiększenia środków na inwestycje. Teraz i tak nie możemy nie rozstrzygnąć tego przetargu, bo płacilibyśmy ogromne odszkodowania - przekonuje Michał Janicki, koordynator projektu "Euro 2012 we Wrocławiu".
Jeśli Wrocław wycofa się z organizacji Euro 2012, prawo goszczenia kibiców i piłkarzy zyska Kraków lub Chorzów.
"Polska The Times Gazeta Wrocławska"/ŁM