W niedzielne południe we wrocławskim skate parku na placu Wolności zginął młody chłopak. Zjeżdżając rowerem z rampy stracił równowagę i upadł z wysokości ok.2 m. uderzając głową o podłoże. Jadąc bez kasku nie miał żadnych szans, mimo ponad 40 minutowej reanimacji zmarł. – miał 15 lat.
Zaraz po tragedii Policja zamknęła skatepark, w dzień pilnują go Strażnicy Miejscy wcześniej tak jak wiele innych był przez nikogo nie strzeżony. Kiedy będzie otwarty i na jakich zasadach nie wiadomo. Salta, obroty, podjazdy mimo iż wyglądają bardzo efektownie to są bardzo niebezpieczne. Takich placów z różnorodnymi przyrządami do wykonywania różnych ewolucji na rolkach, rowerze czy deskorolce we Wrocławiu jest kilka, ale mało kiedy spotkać na nich możemy kogoś w kasku. Częściej użytkownicy zakładają ochraniacze na ręce czy nogi niż na głowę kask. Kaski według wielu młodych osób są obciachowe i choć na sket-parkach zawieszone są regulaminy mówiące o bezpieczeństwie, to nie na wszystkich placach można je przeczytać... Na owej nieszczęsnej rampie regulamin szczelnie zaklejony jest plakatami...
Chęć bycia w czymś dobrym, pogoń za pasją w tym szaleńczym wyścigu jakim jest życie często powoduję że nie zdajemy sobie sprawy z najmniejszych detali, które mogą nam zagwarantować bezpieczeństwo. Szkoda że wnioski wyciągamy dopiero po tragedii. Co powinniśmy zrobić aby zwiększyć bezpieczeństwo osób jeżdżących w skate parkach? Może co jakiś czas uczestnicy i urządzenia powinny być kontrolowane, a rodzice powinni więcej rozmawiać o bezpieczeństwie ze swoimi dziećmi. Wrocławski skate park na placu Wolności został otwarty w kwietniu 2004 roku, jak wiadomo jest to obiekt tymczasowy ponieważ w planach- na pl. Wolności ma powstać hala koncertowa Akademii Muzycznej.
Radosław Ząb radzik@dlastudenta.pl
|