|
Chiny |
Na Politechnice Wrocławskiej robi się międzynarodowo. Po raz pierwszy od wielu lat na uczelni będą studiować Chińczycy.
Na Politechnice Wrocławskiej studiuje 250 cudzoziemców. Teraz dołączy do nich jeszcze 24 Chińczyków, którzy przyjechali miesiąc temu do Polski. Wczoraj oficjalnie witali ich przedstawiciele uczelni. - Życzę wam spełnienia marzeń i tego, żebyście wyjechali stąd po sześciu latach z dyplomem - witał przyszłych studentów Andrzej Solecki z Sekcji Spraw Studenckich. Chińczycy, którzy przyjechali z północnej części kraju, rozpoczną naukę w październiku. O Wrocławiu dowiedzieli się w swoich szkołach średnich, w których promuje się Politechnika Wrocławska. Sześcioletnie studia będą musieli opłacić sami, a nie należą one do tanich. Za rok nauki zapłacą 3200 euro, a za pierwsze dwa semestry dodatkowo 2200 euro. To cena za studium językowe, na które będą uczęszczać przez pierwszy rok. - Język polski jest dla Azjatów niezmiernie trudny - mówi Marian Górecki, kierownik studium języków obcych PWr. - Dlatego chińskich studentów zakwaterujemy między Polakami, żeby ułatwić im kontakt z językiem polskim i żeby uniknąć etnicznych gett. Dlaczego spośród innych krajów europejskich Chińczycy wybrali akurat Polskę? - W porównaniu z Europą Zachodnią Polska jest krajem wielu możliwości - tłumaczy 22-letni Shuang Bae. Przyszli studenci zdążyli już też poznać trochę nasz kraj. - Ludzie są bardzo mili, ale na ulicy można spotkać wielu pijanych - mówi Chuang Jun.[Gazeta] |