Pomarańczowi na wrocławskim lotnisku
2010-10-26 14:14:11 | WrocławKrążą po lotnisku w pomarańczowych koszulkach z napisem „Need help” na plecach, ale bynajmniej nie dlatego, że sami potrzebują pomocy. Wręcz przeciwnie – są tam po to, by pomagać podróżnym w każdej sytuacji.
Pomarańczowi agenci
Oficjalnie nazywają się młodszymi agentami obsługi pasażerskiej, ale wszyscy znają ich jako „pomarańczowych”. Dzięki koszulkom w tym kolorze są doskonale widoczni na całym lotnisku. To ważne, żeby każdy pasażer mógł ich w razie potrzeby bez trudu odnaleźć. Podstawowym zadaniem pomarańczowych jest pomoc pasażerom. – Port Lotniczy we Wrocławiu jako pierwszy w Polsce wprowadził tego typu służby wyposażone w tak szerokie uprawnienia – mówi Tomasz Lenart, kierownik obsługi pasażerskiej Portu Lotniczego Wrocław. – Są tak przeszkoleni i zdobywają takie uprawnienia, by móc być obecnym w każdym miejscu portu lotniczego, gdzie znajdują się pasażerowie. W mgnieniu oka przemieszczają się z jednego miejsca w drugie.
Zadania specjalne
Aby ułatwić podróżnym poruszanie się po wrocławskim lotnisku, „pomarańczowi” wykonują szereg różnego rodzaju czynności. Jedną z nich jest kierowanie pasażerów do odpowiednich punktów odpraw. To ważne zwłaszcza w okresach zwiększonego ruchu. „Pomarańczowi” pomagają także straży granicznej w przygotowaniu podróżnych do kontroli. – Na przykład mówią pasażerom, że podczas kontroli bagażu podręcznego należy wyjąć z niego telefon komórkowy, laptop itd. – tłumaczy Tomasz Lenart. - Dzięki przekazaniu prostych informacji chwilę przed kontrolą bezpieczeństwa, przebiega ona znacznie szybciej i sprawniej.
Ważną częścią pracy „pomarańczowego” jest obsługa osób niepełnosprawnych, która obejmuje cały ich pobyt na lotnisku, od momentu zaparkowania na parkingu po wejście do samolotu. „Pomarańczowi” pomagają niepełnosprawnym między innymi poruszać się po lotnisku i odbierać bagaż.
Oprócz stałych zadań, pomarańczowi służą pomocą w każdej sytuacji. Trudno powiedzieć, o co pasażerowie proszą najczęściej, bo tak naprawdę ilu podróżnych, tyle różnych sytuacji. Zdarza się nawet, że niektórzy w wirze podróży zapominają, na jakim lotnisku właśnie się znajdują lub dokąd chcą lecieć. „Pomarańczowi” cierpliwie odpowiadają na pytania, sprawdzają dane na bilecie, wyjaśniają wątpliwości.
Dla kogo pomarańczowa koszulka?
Podstawowym wymogiem dla osób starających się o stanowisko młodszego agenta obsługi pasażerskiej jest znajomość języka angielskiego. Mile widziane jest także posługiwanie się drugim językiem obcym. Kandydat musi być cierpliwy i życzliwy dla pasażerów. Znaczenie ma także miła aparycja.
„Pomarańczowymi” często zostają ludzie młodzi. – Wrocławskie uczelnie chętnie współpracują z Portem Lotniczym w ramach praktyk dla swoich studentów – mówi Tomasz Lenart. – Są one o tyle ciekawe, że nie opierają się wyłącznie na teorii, ale pozwalają przyjrzeć się funkcjonowaniu portu lotniczego „od kuchni”. Praca w charakterze” pomarańczowych” daje także możliwość bezpośredniego kontaktu z pasażerami.
Nie przesadzi ten, kto powie, że „pomarańczowi” stoją codziennie na pierwszej linii frontu obsługi pasażerów. To praca ciekawa, bo nigdy nie można przewidzieć, jakie czekają ich wyzwania, ale i niełatwa, bo do każdej napotkanej sytuacji trzeba podchodzić indywidualnie.
ip