Gry z Makbetem
Opis spektaklu
Spektakl „Gry z Makbetem” to adaptacja sceniczna jednej z najbardziej znanych tragedii Williama Shakespeare’a – „Makbet”. Ta, napisana ponad czterysta lat temu, krwawa historia żądzy władzy i zbrodni, a także skomplikowanych relacji międzyludzkich – miłości, zawiści, pożądania – nic nie straciła na swej aktualności. Dlatego też rozgrywające się w średniowiecznej Szkocji wydarzenia, równie dobrze mogą mieć miejsce we współczesnej Rosji, Ameryce czy Polsce.
Namiętności bohaterów i ich intrygi pozostały wprawdzie w kręgu XI-wiecznej Szkocji i Anglii, jednak zarówno za sprawą genialnego operowania archetypem, jak i rzuconego przez reżyserkę – Renatę Jasińską – pomostu łączącego przeszłość z teraźniejszością – spektakl jest na wskroś współczesny. Podkreślają to nie tylko ponadczasowe, pierwotne wzorce postaci i zdarzeń, ale także zabiegi formalne zaproponowane przez inscenizatorkę, polegające na złamaniu ciągłości historycznej oraz przełamaniu tradycyjnej konwencji scenicznej.
Niektóre sceny, na przykład – scena balu – zostają nagle przerwane „wyjściem” postaci z umownego czasu dramatu i ich przeniknięciem do naszego świata. Renata Jasińska zaprosiła widzów do wzięcia udziału w specyficznej grze, łączącej świat aktorski z nieaktorskim, dawny z teraźniejszym, znaczony konwencją z realnym, przedstawiony serio z historią opowiadaną „z przymrużeniem oka”. Wszystko jest więc umowne, wszystko jest grą lub też, jak sto lat temu powiedział, poprzez tytuł swojego dramatu, Luigi Pirandello, „Tak jest, jak się państwu zdaje”.
Można też to niezwykłe wydarzenie artystyczne skomentować słowami samego Shakespeare’a: „Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają”…
Twórcy widowiska skłaniają widzów do tego, by sami zechcieli odpowiedzieć sobie na odwieczne pytania: kim są, jakie role przyszło im grać i czy nadal chcą występować w tym właśnie przedstawieniu, czy też może zostali niewłaściwie obsadzeni w przewidzianej dla nich postaci. Trzeba pamiętać, by zdążyć przed końcem balu, nim opadnie kurtyna życia…
