Pewne zwycięstwo w meczu o trzecie miejsce nad SIDEn-em Toruń 86:63 dało drużynie Śląska awans do fazy centralnej Pucharu Intermarche Basket Cup. 16 stycznia wrocławianie zmierzą się we własnej hali z Anwilem Włocławek , PGE Turowem Zgorzelec lub Jeziorem Tarnobrzeg.
Mecz o trzecią lokatę w turnieju w Krośnie w niczym nie przypominał półfinałowego spotkania Śląska z AZS-em Polfarmex Kutno. Wrocławianie byli zdeterminowani oraz żądni udowodnienia, że porażka odniesiona dzień wcześniej była tylko wypadkiem przy pracy.
Niezwykłą wolę walki widać było przede wszystkim w poczynaniach najlepszych strzelców Śląska – Pawła Kikowskiego oraz Marcina Fliegera, którzy w samej tylko pierwszej kwarcie uzbierali łącznie więcej punktów, niż cały zespół SIDEn-u Toruń – 17 (odpowiednio 8 i 9).
Choć wynik w szybkim tempie posuwał się przodu, co mogłoby sugerować, że oba teamy grały skutecznie w ataku, mnóstwo punktów wrocławianie zdobywali z linii rzutów wolnych – do przerwy wykonali ich aż 20. Ekipa SIDEn-u wyraźnie nie nadążała w defensywie za szybkimi wrocławskimi obwodowymi, lecz w grze pozostawała jeszcze nawet w połowie drugiej kwarty. Przede wszystkim dzięki świetnym penetracjom Piotra Śmigielskiego oraz zaskakująco wysokiej dyspozycji Aleksandra Perki.
Przewaga Śląska zaczęła się uwidaczniać na 4 minuty przed zakończeniem pierwszej połowy meczu. Dwa celne rzuty za 3 punkty najpierw Pawła Kikowskiego, później Adriana Mroczka-Truskowskiego, celne rzuty wolne tego drugiego i WKS wyszedł na prowadzenie 41:31.
Tak jak dzień wcześniej AZS Kutno przełamał wrocławski zespół na początku trzeciej ćwiartki, tak Śląsk identyczny moment na zadania decydującego ciosu wybrał w starciu z torunianami. Dwie „trójki” Pawła Kikowskiego oraz celne trafienie Łukasza Diduszko wyprowadziły Śląska na 18-punktową przewagę, po której Eugeniusz Kijewski i jego podopieczni już się nie podnieśli.
- Zadecydowała determinacja. Dzięki niej nasza gra wyglądała zupełnie inaczej niż w półfinale. Do tego doszły oczywiście też lepsza skuteczność oraz bardzo dobra defensywa, która spowodowała, że SIDEn, mający zawodników potrafiących zdobywać punkty, rzucił tylko 63 oczka – podsumował ten pojedynek trener wrocławian Tomasz Jankowski.
Krośnieński turniej wygrali gospodarze, którzy w finale pokonali AZS Polfarmex Kutno. Śląsk zajmując trzecie miejsce w turnieju Final Four Intermarche Basket Cup na szczeblu PZKosz, zapewnił sobie udział w rozgrywkach pucharowych na szczeblu centralnym, gdzie w kolejnym meczu (16 stycznia) spotka się już na własnym parkiecie z klubem z Tauron Basket Ligi. Jego przeciwnik – PGE Turów Zgorzelec, Anwil Włocławek lub Jezioro Tarnobrzeg – zostanie wyłoniony drogą losowania 2 stycznia.
MVP turnieju FF został uznany Dariusz Oczkowicz z MOSiR-u Krosno, natomiast najlepszym strzelcem imprezy – ze średnią 23 punktów na mecz – Paweł Kikowski. Nasz rzucający w dwóch meczach uzbierał 46 oczek, a także zaliczył aż 11 trafień zza linii 6,75m!
Koszykarzy Śląska czeka czerta dwudniowa przerwa. Do treningów wrócą 2 stycznia, a już 3 dni później zmierzą się na wyjeździe ze Spójnią Stargard Szczeciński. Jedynym zespołem w lidze, który ich pokonał.
WKS Śląsk Wrocław – PC SIDEn Toruń 86:63 [25:19, 21:17, 20:11, 20:16]
Punkty dla Śląska: Kikowski 23 (7), Diduszko 12, Sulima 11, Mroczek-Truskowski 11 (1), Flieger 11, Gabiński 7 (1), Hyży 6, N. Kulon 5, Ochońko
Punkty dla SIDEn-u: Perka 15 (1), Lisewski 11, Bochno 7 (1), Szpyrka 7, Śmigielski 6, Żytko 6, Jarecki 4, Kowalewski 3 (1), Szymański 2, Sikora 2, Plebanek
ip