Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Trenerzy po meczu Śląsk - Arka

2008-10-20
 Wygrana z Arką bardzo ucieszyła kibiców we Wrocławiu. A jak zapatrują się na cały mecz trenerzy obu zespołów? Oto co powiedzieli Ryszard Tarasiewicz i Czesław Michniewicz.

Czesław Michniewicz
(trener Arki): - Dobry wieczór Państwu. Przegraliśmy bardzo ważny mecz, w którym moja drużyna długimi fragmentami gry utrzymywała się przy piłce. Mieliśmy swoje sytuacje i na pewno długo będziemy rozmyślać o strzale Nicińskiego, gdzie piłka odbiła się od słupka i poleciała wzdłuż linii bramkowej. Jadąc do Wrocławia wiedzieliśmy co jest siłą Śląska. Oprócz trenera jest to oczywiście Sebastian Mila i stałe fragmenty gry.

- Chcieliśmy się ich wystrzegać, niestety straciliśmy bramkę po rzucie rożnym. Moi zawodnicy twierdzą, że rzut rożny po którym padła bramka nie powinna mieć miejsca, gdyż był spalony. Ale nie chce szukać tanich usprawiedliwień. Śląsk miał za sobą publiczność, dążył do zwycięstwa. My natomiast mieliśmy w II połowie takie 15-20 minut, gdzie powinniśmy zdobyć bramkę. Nie zdobyliśmy jej, a Śląsk odzyskał równowagę i strzelił gola Gratulacje dla trenera, gratulacje dla zespołu.

Ryszard Tarasiewicz (trener Śląska): - Ja chciałem podziękować tradycyjnie chłopcom, którzy zostawili dużo zdrowia. Zapracowali na to zwycięstwo. Ja mówiłem przed tym mecz, że będzie to ciężkie spotkanie, ze względu na to, że Arka gra piłką. Jest to zespół dobry taktycznie, co jest zasługa Czesia. Jak Czesio powiedział, w drugiej połowie te 15-20 minut było dla nas ciężkie. Tak samo jak w połowie pierwszej połowy. Faktem jest, że dążyliśmy do tego zwycięstwa i szczęście uśmiechnęło się do nas.

- Miał pan jakieś pretensje do sędziów po pierwszej połowie i zakończeniu meczu?

Tarasiewicz: - Chcieliśmy grać bardzo blisko przeciwnika, agresywnie. Kilka kontaktów, po których odzyskaliśmy piłkę zagwizdano przeciwko Śląskowi, więc powiedziałem, aby sędziowie tak samo zwracali uwagę na piłkarzy Arki, którzy nie przebierali w środkach.

- Dzisiaj był powrót na boisko Sebastiana Mili. Czy spodziewał się Pan, że po kontuzji może on tak błyszczeć?
Tarasiewicz: - Wszyscy zasłużyli na słowa uznania. My znamy potencjał techniczny Sebastiana. Uważam, że on może grać jeszcze lepiej i w jeszcze lepszym tempie.

- Czy Arka będzie grać tak jak Zagłębie półtora roku temu?
Michniewicz: - Ja to zawsze powtarzam, od początku mojej pracy w Arce, ten klub w nienormalny sposób się przygotowywał do sezonu. Nie wiadomo w której lidze będzie grała. Kiedy Śląsk robił dobre transfery jak Sebastian Mila, Arka miała kilku trenerów przez kilka dni. Nie wiadomo było kto będzie grał w tym zespole, a kto nie. Zaczęliśmy bardzo dobrze, ale ja wiedziałem, że czas to zweryfikuje. Tak się stało do meczu z Legią. Jak powalczymy, to mamy szansę wygrać. Jeśli walki nie będzie i skupimy się tylko na grze, to będzie jak w meczu z Lechią.

- Chciałbym abyśmy grali tak jak Zagłębie, na to jednak potrzeba czasu. Ciesze się, że Pietroń gra bardzo dobrze i dzisiaj rozegrał kolejny udany mecz. Szkoda,że nie mogłem od początku postawić na Bartka Karwana, który nie był całkowicie gotowy do gry. Nie chciałem ryzykować wystawiając go od początku spotkania. A czy będzie grała Arka jak Zagłębie? - Nie wiem.

- Czy zimą chce Pan ściągnąć jakiś zawodników z Lubina?
Michniewicz: - Nie ukrywajmy, że Zagłębie ma bardzo dobre warunki, piłkarzy. Ja ich znam. Wiadoma rzecz, że łatwo się pracuje z zawodnikami, których się zna. Chciałbym z Lubina takich zawodników jak Goliński czy Miguel. Było bardzo blisko, ale szkoda, że nic z tego nie wyszło.

- Trzecia porażka z rzędu to już kryzys?
Michniewicz: -
 W międzyczasie wygraliśmy w Pucharze z Lechem i zremisowaliśmy z Bełchatowem, więc ten rząd taki urwany. Ja nie patrze wstecz. Nie patrze, że przegraliśmy ze Śląskiem, tylko patrze już na następny mecz z Polonią. Jak się gra z Legią, Wisła czy Lechią to tak się zdarza. Nie traktuje tego, że każda kolejna porażka to ciężar na sztandze. Trzeba patrzeć do przodu.

- Czy mimo wszystko nie zadowala Pana gra obrony?
Tarasiewicz:
- Uważam, że dużo piłek było bronionych. Na pewno było dużo nerwowości. Był to specyficzny mecz, bo wiadomo jaki był przeciwnik. Całkiem inaczej gdyby się zremisowało z Cracovią czy przegrało z kimś innym. Mecze z Arką to spotkania, których tym bardziej nie można przegrać.

- Przeniesienie 6 piłkarzy do ME to początek porządków w Arce?
Michniewicz: - Zagraliśmy piętnaście spotkań. Przyszedł czas przez ostatnie 2 tygodnie na pewne podsumowania. I okazuje się, że są zawodnicy, którzy nie stanowią konkurencji dla tych co grają na co dzień. Mając przed sobą mecz ze Śląskiem podjąłem decyzję, że będę pracował z 18-19 zawodnikami, którzy będą rywalizować o miejsce w składzie. Piłkarz jest od tego aby pracować. Trener musi podejmować ciężki decyzje. Ja się nie przyjaźnię z zawodnikami.

- Tak robiłem w Lubinie. Ja staram się wycisnąć z tych zawodników ile się da. To był zespół, który budował mój poprzednik. Teraz jest nowy etap. Jak przyszedłem, nie miałem możliwości sprowadzenia takich zawodników jakich bym chciał. Pracuję z tymi co mam. Wprowadziłem selekcję. Taka jest moja decyzja. Co do piłkarzy jak Kowalski czy Trytko to zdecydowało ich podejście. Nie było ono takie jakiego bym sobie życzył.

- Czy czują się Panowie największymi gwiazdami w swoich klubach?
Tarasiewicz: - Nie. Jest to bardzo sympatyczne. Chciałbym prowadzić Śląsk, kiedy skandowane by było nazwisko jakiegoś zawodnika. Jest to bardzo miła rzecz dla każdego trenera. Mam nadzieje, że jakiś zawodnik przypadnie kibicom do gustu, i będą jego nazwisko skandować. Nie zapominając oczywiście o mnie.

Michniewicz: - W Tottenhamie w szatni był kiedyś taki napis: „ W tej szatni nie ma gwiazd, największą gwiazdą jest drużyna". Ja to powtarzałem w Lubinie. Ja nie jestem gwiazdą. Trenera kreuje zespół. Nas kreują zawodnicy. Dzisiaj wygrał Rysiek i kibice skandują jego nazwisko, a ja jestem najsłabszy na świecie.

Relacja z meczu Śląsk - Arka

(SZUCH)

Patronem medialnym WKS Śląsk Wrocław jest portal dlaStudenta.pl



Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama