Piłkarze Śląska Wrocław popsuli debiut Henryka Kasperczaka w roli trenera Górnika Zabrze. Wrocławianie wygrali z Górnikiem 2:1. Po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Tomasz Szewczuk.
Pierwsza połowa spotkania upłynęła pod znakiem wyrównanej walki. Zabrzanie byli wyraźnie zmotywowani, chcąc się pokazać nowemu trenerowi. Śląsk nie dał się jednak ustawić w roli chłopca do bicia. Wrocławianie mieli pewną przewagę psychologiczną, bo przed sezonem wygrali z Górnikiem w sparingu.
Oba zespoły miały świetne okazje bramkowe. W Górniku dwa razy bliski szczęścia był Tomasz Zahorski. Dla Śląska gola mogli strzelić Sobociński, Mila i Ostrowski. Były to jednak tylko okazje i do przerwy na Roosevelta był bezbramkowy remis. Gol padł tuż po wznowieniu gry. W 55. minucie Jerzy Brzęczek przymierzył zza pola karnego i posłał piłkę do siatki.
Wydawało się, że Śląsk będzie miał problem z wyrównaniem. W końcu Górnikowi zależało na zwycięstwie, a po objęciu prowadzenia mógł już spokojnie się bronić. Wrocławianie pokazali jednak pazur. W 59. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Sebastian Mila, w polu karnym najsprytniejszy był Tomasz Szewczuk i bez problemu pokonał Michala Vaclavika. Bilans Szewczuka w dwóch meczach ligowych jest imponujący - trzy gole na koncie.
Po chwili Górnik otrzymał, jak się później okazało, nokautujący cios. W 64. minucie Mila znów bił rzut rożny, do piłki najwyżej wyskoczył Piotr Celeban i... piłkarze Śląska mogli gratulować koledze gola!
Górnik rzucił się do walki. Dwie świetnie okazje miał Markowski, jednak zabrakło mu nieco szczęścia. Groźnie uderzał też Kołodziej, ale po jego strzale piłka przeszła minimalnie obok bramki Śląska. Wrocławianom udało się dowieźć wygraną z trudnego terenu w Zabrzu. Zwycięstwo pozwoliło im awansować na szóste miejsce w tabeli.
- Trzeba powiedzieć, że trafiliśmy na dobry zespół Śląska - agresywny, dobrze skracał pole gry, który szukał gry szybkiej, z kontrataku - komplementował po meczu Henryk Kasperczak. Szkoleniowiec Górnika podkreślał, że jego zespół zawalił sprawę przy stałych fragmentach gry. Ryszard Tarasiewicz był mniej rozmowny:
- Gratuluję moim zawodnikom zwycięstwa. Chciałem podziękować naszym kibicom, ze tak licznie stawili się na tym mecz. Jeszcze raz wielkie dzięki dla moich zawodników - mówił Tarasiewicz.
W zespole Śląska zadebiutował młody Damian Szydziak. Młody piłkarz, pozyskany latem ze Ślęzy Wrocław, zaprezentował się nieźle.
Ryszard Tarasiewicz chwalił Szydziaka po spotkaniu: - Ten chłopiec ma zadatki na bycie dobrym zawodnikiem.
Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław 1:2 (0:0)
Bramki: Brzęczek (55.) - Szewczuk (59.), Celeban (64.).
Górnik: Vaclavik - Bonin, Smirnovs, Pazdan, Papeckys - Rivas (46. Malinowski), Brzęczek, Danch (77. Kołodziej), Madejski - Zahorski, Pitry (65. Markowski).
Śląsk: Kaczmarek - Socha, Sztylka, Celeban, Wójcik (54. Pawelec) - Ostrowski, Łukasiewicz, Dudek (61. Szydziak), Mila - Sobociński (80. Ulatowski), Szewczuk
Żółte kartki: Zahorski (Górnik) - Mila, Socha (Śląsk).
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok)
Widzów: 10000
ŁM
- dlaStudenta.pl
- Sport
- Sport we Wrocławiu
- Śląsk Wrocław
- Relacje
- Śląsk wygrał w Zabrzu
Śląsk wygrał w Zabrzu
2008-09-22
Komentarzedodaj komentarz
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Brak komentarzy.
Przedłużona passa Śląska(Wrocław)
W meczu 14. kolejki Ekstraklasy Śląsk Wrocław podtrzymał passę meczów bez porażki. Zwycięstwo 2:1 (0:0) nad Ruchem Chorzów było dla wrocławian czwartym z rzędu.
W meczu 14. kolejki Ekstraklasy Śląsk Wrocław podtrzymał passę meczów bez porażki. Zwycięstwo 2:1 (0:0) nad Ruchem Chorzów było dla wrocławian czwartym z rzędu.
- »Koncert Śląska na Oporowskiej!(Wrocław)
- »Śląsk pechowo przegrał z Legią(Wrocław)
- »Bez bramek we Wrocławiu(Wrocław)
- »Na koniec zatopili Arkę(Wrocław)
- »Kanonada w wykonaniu Śląska!(Wrocław)