Zawodnicy wrocławskiego Śląska rozegrali w sobotę pierwszy z serii sparingów mających przygotować ich do rundy wiosennej. Skromne zwycięstwo 1:0 w pełni odzwierciedla poziom meczu, który zgromadził na trybunach boiska przy ulicy Sztabowej sporo spragnionych piłkarskich emocji kibiców.
Piłkarze Śląska dopiero w dniu meczu zakończyli zgrupowanie w Zieleńcu i przybyli bezpośrednio przed rozpoczęciem spotkania. Jak podkreślali trenerzy, po tygodniowej pracy nad wytrzymałością i siłą nikt nie oczekiwał od zawodników efektownej i porywającej gry. Szczególnie, że jak przyznał masażysta Jarosław Szandrocho, na obozie wszyscy dostali nieźle w kość. Jednak trzeba przyznać, że na tle będącego na innym etapie przygotowań Gawina, pod względem dynamiki i szybkości wrocławianie prezentowali się całkiem przyzwoicie. Zdecydowanie gorzej wyglądała organizacja gry, w której momentami dominował chaos. Było to jednak bez wątpienia wynikiem eksperymentalnego składu.
W pierwszej części Śląsk wystąpił w następującym zestawieniu: Olszewski - Socha, Polanica, Ignasiak, Cap - M. Gancarczyk, Tymiński, Szewczyk, J. Gancarczyk - Imeh, Kosman. Dwóch testowanych graczy - środkowy obrońca z Ukrainy, Andrej Polanica i dwudziestoletni napastnik Lecha Poznań Bartosz Kosman - raczej nie zachwycili. W ataku Kosman i Imeh wyraźnie sobie przeszkadzali, a Ukraińcowi zdecydowanie brakowało pewności i kilka jego interwencji napędziło stracha wrocławskiej publiczności. Chyba najlepiej jego występ skomentował podczas sparingu jeden z kibiców: "Ten Polanica całkiem nieźle podaje do bramkarza, ale w Śląsku mamy jednak wyższe wymagania".
Bardzo dobrze natomiast pokazał się w bramce Olszewski bardzo pewnie interweniując w kilku sytuacjach. Szczególnie obrona z pierwszych minut spotkania pokazała wyśmienity refleks nowego bramkarza, co zostało docenione przez kibiców sporą porcją braw. Warto także wspomnieć o młodym pomocniku Łukaszu Tymińskim wypożyczonym z Czarnych - Górala Żywiec, który mimo jedynie siedemnastu lat imponował boiskową dojrzałością. Co ciekawe, to właśnie przez niego przechodziło większość piłek w środku pola, co świadczy o odpowiedzialnej roli, jaką powierzyli mu trenerzy Śląska. Wydaje się, że młody pomocnik, który budową ciała i sposobem poruszania może przypominać innego Łukasza - Gargułę, powinien znajdować się pod czujną obserwacją wrocławskich trenerów i kibiców. Miejmy nadzieję, że w rundzie wiosennej będzie miał szansę zadebiutować w meczu o punkty. Cieszy także powrót do zdrowia Krzysztofa Szewczyka, który rozegrał całe 45 minut.
W drugiej części spotkania Śląsk zagrał chyba w silniejszym zestawieniu, choć przebieg gry wcale tego nie potwierdził. Wrocławska jedenastka wyglądała następująco: W. Kaczmarek - Szewczuk, Pokorny, Polanica, Wójcik - K. Kaczmarek, Dudek, Ulatowski, Klofik - Kosman, Kluzek. Właściwie z tej części gry warta odnotowania jest jedynie sytuacja z 86 minuty, gdy waleczny Piotr Kluzek uderzył piłkę do pustej już bramki Gawina, jednak została ona zatrzymana ręką przez jednego z obrońców gości. Rzut karny na bramkę pewnie zamienił Sebastian Dudek.
Po meczu trener Tarasiewicz podkreślił, że jest zadowolony z przebiegu spotkania i przypomniał kibicom, że jest to pierwszy kontakt zawodników z piłką po ponad tygodniu ciężkiej pracy w Zieleńcu. W poniedziałek piłkarze przeprowadzą normalny trening, a we wtorek zmierzą się z zaprzyjaźnioną drużyną Slezky Opava. Po nim najprawdopodobniej zapadnie decyzja co do przyszłości testowanych graczy. Następny sparing, przed wylotem na Cypr, rozegrany zostanie w sobotę w Dzierżoniowie.
Śląsk Wrocław - Gawin Królewska Wola 1:0 (0:0)
Bramka: Sebastian Dudek (86. - karny)
Śląsk Wrocław: (I połowa) Andrzej Olszewski - Tadeusz Socha, testowany zawodnik z Ukrainy, Andrzej Ignasiak, Vladimír Čáp - Marek Gancarczyk, Łukasz Tymiński, Krzysztof Szewczyk, Janusz Gancarczyk - Benjamin Imeh, Bartosz Kosman. (II połowa) Wojciech Kaczmarek - Tomasz Szewczuk, Petr Pokorný, testowany zawodnik z Ukrainy, Zbigniew Wójcik - Krzysztof Kaczmarek, Sebastian Dudek, Krzysztof Ulatowski, Patryk Klofik - Bartosz Kosman, Piotr Kluzek.
Żółta kartka: Gol (Gawin).
Czerwona kartka: Sylwester Dębowski (85. minuta, Gawin, za zagranie ręką w polu karnym
Tomasz Świta
(tomasz.swita@dlastudenta.pl)
Patronem medialnym piłkarzy Śląska Wrocław jest portal internetowy dlaStudenta.pl