Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Śląsk wrócił z Bielska-Białej na tarczy...

2007-07-30

 Fatalnie wypadł pierwszy mecz Śląska Wrocław w nowym sezonie. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza w wyjazdowym meczu przegrali 0:3 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wrocławianie nie wygrali meczu na obcym boisku od roku. Po raz ostatni Śląsk wygrał na wyjeździe... rok temu, z Miedzią Legnica.

Śląsk w okresie przygotowawczym przeszedł mały huragan. W klubie zmieniło się wszystko. Najpierw wrocławski zespół przejęło miasto, mianując nowego prezesa. Później zmienił się trener - Jana Żurka zastąpił Ryszard Tarasiewicz. Zatrudnieniu popularnego "Tarasia" towarzyszyły spore wątpliwości. Na podpis szkoleniowca pod kontraktem trzeba było długo czekać, co nie sprzyjało budowie nowego zespołu. Po przejęciu zespołu przez Tarasiewicza, zaczeły się porządki w składzie. Z zespołem pożegnali się - pozyskani w zimie - Rafał Lasocki, Krzysztof Rusinek i Fernando Morales. Natomiast Adrian Pajączkowski i Paweł Kaczorowski zostali przeniesieni przez Tarasiewicza do rezerw. Ten ostatni z powodu konfliktu o wysokość kontraktu. Atmosfera w zespole na pewno się nie polepszyła od tych zawirowań.

Gdy przygotowania zespołu nabierały tempa, okazało się, że pieniędzy na wzmocnienia nie będzie. Śląsk pozyskał tylko braci Marka i Janusza Gancarczyków z Górnika Polkowice. Negocjacje z polkowiczanami wyglądały momentami jak skecz z kiepskiej komedii. Gancarczykowie raz byli oficjalnie piłkarzami Śląska, by po chwili Górnik oświadczał, że z wrocławskim klubem się nie dogadał i z transferu nici. Dopiero tuż przed meczem z Podbeskidziem udało się dopiąć ich przejście do Wrocławia.

Ryszard Tarasiewicz, mimo problemów, był optymistą. Przed pierwszym meczem deklarował, że jego zespół już w tym sezonie powalczy o awans do ekstraklasy. Okazało się, że pierwszy mecz nie daje podstawy do takiego optymizmu. Śląsk zdaniem obserwatorów zagrał po prostu słabo i nic dziwnego, że przegrał tak wysoko.

Mecz od początku ułożył się po myśli piłkarzy Podbeskidzia. Już w 8. minucie Janukiewicza pokonał Matus. Później bielszczanie kilkakrotnie groźnie atakowali, ale nie udało im się znaleźć drogi do bramki Śląska. Wrocławianie zaś skupiali się na grze sami ze sobą, konstruowanie ataków w pierwszej połowie nie było ich głównym zajęciem.

Druga połowa zaczęła się od szybkiego ciosu Podbeskidzia. W 51. minucie w pole karne Śląska wpadł Żmudziński, ograł Wołczka, a ten ratował się faulem. Sędzia Radziszewski podyktował rzut karny, a Dariusz Kołodziej zamienił "jedenastkę" na gola.

Odrobić dwie bramki nie jest wbrew pozorom tak trudno. Pokazali to w weekend piłkarze Odry Wodzisław, ktorzy choć przez cały mecz przegrywali 0:2, w ostatnich minutach wyrównali. By dokonać takiej sztuki, trzeba jednak mieć nieco szczęścia i być w dobrej fomie. Śląskowi w Bielsku-Białej zabrakło obu tych rzeczy. Wrocławianie próbowali, sporo ożywienia w szeregi drużyny wniósł wprowadzony na boisko po przerwie Imeh, ale nie dali rady odrobić strat. Tuż przed końcowym gwizdkiem Podbeskidzie wpakowało im jeszcze jedną bramkę do bagażu. W polu karnym "kiwką" błysnął Jarosz i posłał piłkę do pustej bramki.

- Przegraliśmy, bo popełniliśmy wiele błędów indywidualnych. Bramki nie były spowodowane błędami gry zespołowej. Mieliśmy pewne założenia taktyczne przed tym meczem, ale nie do końca je zrealizowaliśmy - skomentował trener Tarasiewicz w wypowiedzi dla portalu slasknet.com. - Niektórzy zawodnicy, nazwiskami nie będę tu operował, zostawię to dla siebie i poruszę to w szatni, zagrali poniżej oczekiwań - dodał.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław 3:0 (1:0)
Bramki:
Matus (8.), Kołodziej (52. - karny), Jarosz (84.).

Żółte kartki: Jarosz, Matus (Podbeskidzie) - Socha, Wołczek, J. Gancarczyk, Ulatowski (Śląsk).
Sędzia: Artur Radziszewski (Warszawa).
Widzów: 3 000.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Merda - Cienciała, Szmatiuk, Hirsz, Górkiewicz - Żmudziński (83. Konieczny), Jarosz, Koman (46. Pater) , Gorszkow, Kołodziej (67. Dancik)- Matus.
Śląsk Wrocław: Janukiewicz - Rudolf, Wójcik, Sztylka, Wołczek - J. Gancarczyk (74. Wan), Socha(78. Szewczuk), Rosiński, M. Gancarczyk - Dudek(46. Imeh) - Ulatowski.

(ŁUM)


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama