Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Pierwsza porażka Śląska

2008-09-02

 Z pewnością nie tak trener Tarasiewicz wyobrażał sobie swój setny mecz na ławce trenerskiej Śląska. Jego podopieczni byli słabsi od Polonii i przegrali w Warszawie 0:3 (0:2). Katem wrocławian okazał się Filip Ivanovski.

Początek piątkowego spotkania dość wyrównany. Oba zespoły jakby bały się wyraźnie zaatakować, na murawie przy Konwiktorskiej trwały piłkarskie szachy i walka w środku pola. Pierwsi do ataku ruszyli gospodarze, którzy wykorzystując swoje szybkie skrzydła starali się co rusz nękać wrocławskich defensorów. Szczególnie groźny był Piotr Piechniak, z który nie radził sobie Cap.

W 21. minucie seria błędów Śląska, duża nieporadność w polu karnym i po wrzutce Laty Ivanovski pokonuje Kaczmarka po raz pierwszy. W tej sytuacji zabrakło asekuracji ze strony Mariusza Pawelca, bowiem pierwszy strzał Macedończyka zblokował Celeban, ale drugiego już nie był w stanie.

Nie minęły trzy minuty, a już było 2:0. Tym razem świetna akcja Piechniaka, który łatwo ograł Capa, dośrodkowanie w pole karne, odegranie Laty i Ivanovski po raz drugi nie daje Kaczmarkowi żadnych szans. Od tego momentu Polonia nieco się cofneła i próbowała wyprowadzać groźne kontry. Śląsk za to niezbyt skutecznie gonił wynik. Najaktywniejszy był na prawym skrzydle Ostrowski, ale nie miał wystarczającego wsparcia ze strony kolegów. Do końca nic się już nie zdarzyło i zespoły zeszły do szatni na przerwę.

Druga połowa nieco lepsza w wykonaniu wrocławian. Nie mając wiele do stracenia, ruszyli oni do bardziej zdecydowanych ataków. Brakowało niestety ostatniego podania, które otworzyłoby napastnikom drogę do bramki. W 59. minucie poważnie pomylił się arbiter, który zamiast dać "jedenastkę" za ewidentny faul na Sotirovićiu, pokazał Serbowi żółtą kartkę. Chwilę później znakomity strzał z dystansu Ostrowskiego ląduje na poprzeczce. Zabrakło szczęścia...

To po raz trzeci uśmiechnęło się do Polonii. Z lewej strony zagrywa Jarosław Lato, niezbyt udanie wychodzi Kaczmarek i Ivanovski staje przed pustą bramką. Okazji nie marnuje, pieczętując swojego hat-tricka w tym spotkaniu i zwycięstwo "Czarnych Koszul". Do końcowego gwizdka dobrych akcji było jak na lekarstwo - gospodarze, zadowoleni z wyniku, niezbyt się wysilali, z kolei Śląskowi tego dnia wyraźnie nic nie wychodziło. Mecz kończy się zatem zdecydowanym zwycięstwem stołecznych.

Graczom Ryszarda Tarasiewicza starcie z Polonią wyraźnie nie wyszło. Po raz kolejny okazało się, że na Konwiktorskiej gra się im wybitnie ciężko. Gospodarze okazali się zespołem lepszym - przede wszystkim dojrzalszym i bardziej doświadczonym. Niestety, tego dnia również bardziej wybieganym, co zwykle się nie zdarza, gdyż Śląsk słynie z walki. Uczciwie trzeba przyznać, że o ile "Czarne Koszule" na trzy punkty zasłużyły, to 3:0 jest z przebiegu gry mimo wszystko nieco za wysokie. No ale takie rzeczy w futbolu się zdarzają...

Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław 3:0 (2:0)

Ivanovski (21., 24., 67.)

Kartki: Mynar, Sokołowski - Mila, Sotirović 

Sędzia: Yuichi Nishimura (Japonia)

Widzów: 3 500

Polonia Warszawa: Przyrowski - Mynar, Jodłowiec, Lazarevski, Sokołowski - Piechniak (81. Mąka), Bąk, Majewski (69. Piątek), Lato - Gajtkowski (58. Kosmalski), Ivanovski

Śląsk Wrocław:
Kaczmarek - Wołczek, Celeban, Pawelec, Ćap (30. Socha) - Ostrowski, Sztylka, Łukasiewicz (65. Sobociński), J.Gancarczyk - Mila - Sotirović (83. Szewczuk).

(SZUCH)


Patronem medialnym WKS Śląsk Wrocław jest portal dlaStudenta.pl


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama