Kolejny wyjazd Śląska Wrocław do Warszawy w tym sezonie zakończył się dotkliwą porażką. Polonia pokonała wrocławian 3:0, a Legia aż 4:0.
Piłkarze Ryszarda Tarasiewicza nie rozegrali aż tak słabych zawodów, jak wskazuje na to wynik. Byli po prostu nieskuteczni. Z kolei ich rywale wręcz przeciwnie - wykorzystali praktycznie wszystko co mieli.
Pierwszy gol padł już w 10. minucie, kiedy Maciej Iwański dopadł przed polem karnym do bezpańskiej piłki i nie dał Banaszyńskiemu żadnych szans. Wrocławianie próbowali odrobić stratę, ale pudłowali, nawet w sytuacjach sam na sam. Wykorzystała to Legia i w 32. minucie prowadził już 2:0.
Akcję rozpoczął Wawrzyniak i dobrze zagrał do Iwańskiego. Ten przebiegł z piłką kilkanaście metrów, po czym celnie wrzucił piłkę w pole karne. Tam Takesure Chinyama nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. Goście nie zdążyli się jeszcze otrząsnąć z tego ciosu, a już dostali kolejny. Tym razem po rzucie rożnym głową bramkę zdobył Pance Kumbev.
Druga połowa nie obfitowała już w tyle boiskowych zdarzeń. Gospodarze kontrolowali przebieg gry, a przede wszystkim wynik. Śląsk się starał, ale nie był tego dnia w stanie niczego zmienić. Na dokładę stracił czwartą bramkę. Kapitalnym wejściem w pole karne popisał się Jakub Wawrzyniak, kończąc swoją akcję celnym strzałem w długi róg.
Już za tydzień przed wrocławskim zespołem kolejny ciężki ligowy sprawdzian. Tym razem gracze Ryszarda Tarasiewicza gościć będą mistrza Polski i ligowego lidera - Wisłę Kraków.
Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 4:0 (3:0)
1:0 Iwański 10. min
2:0 Chinyama 32. min
3:0 Kumbev 40. min
4:0 Wawrzyniak 69. min
Żółte kartki: Vuković
Sędzia: Adam Kajzer (Rzeszów)
Legia: Mucha - Rzeźniczak, Astiz, Kumbev, Wawrzyniak - Rocki (78. Radović), Vuković, Iwański, Rybus - Grzelak (85. Arruabarrena) - Chinyama (72. Roger)
Śląsk: Banaszyński - Wołczek, Celeban, Wójcik, Pawelec - J. Gancarczyk, Łukasiewicz (61. Ulatowski), Dudek, Ostrowski - Mila (68. Sotirović) - Szewczuk
(SZUCH)
Patronem medialnym WKS Śląsk Wrocław jest portal dlaStudenta.pl