Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Koniec złej passy. Śląsk - ŁKS Łomża 3:0

2008-03-30

 Kibice Śląska wreszcie doczekali się wygranej swoich pupili na wiosnę. Po dobrym i pełnym ciekawych akcji spotkaniu gospodarze pokonali ŁKS Łomżę 3:0. Bohaterami spotkania byli bracia Gancarczykowie.

Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza wreszcie zagrali w tej rundzie naprawdę dobre spotkanie. Oczywiście, można narzekać na brak skuteczności czy na inne mankamenty, ale dość licznie zgromadzeni przy Oporowskiej kibice w końcu ujrzeli taki Śląsk jaki grał w rundzie jesiennej. Prowadzeni na boisku przez Dariusza Sztylkę "wojskowi" nie dali szans rywalowi. Stało się to w dużej mierze dzięki zawodnikom, którzy szansę gry dostali tak naprawdę po raz pierwszy na wiosnę.

Zgodnie z oczekiwaniami, nastąpiła roszada na newralgicznej pozycji golkipera. Dobrze się stało, gdyż kibice na razie mają uraz do Andrzeja Olszewskiego. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem w rejonach stadionu usłyszeć można było piosenkę: "Jak się masz, Olszewski, jak się masz? Powiedz nam, co zostało z Twoich bramek?". W tej sytuacji, wręcz konieczny był psychiczny odpoczynek dotychczasowego pierwszego bramkarza wrocławian. A Wojciech Kaczmarek, obchodzący w sobotę swoje urodziny, nie zawiódł. Bronił pewnie, a dodatkowo starał się motywować kolegów i dawać im wskazówki.

Spotkanie rozpoczęło się od dwóch rajdów braci Gancarczyków. Najpierw Marek świetnie przedarł się prawą stroną, ale posłał piłkę obok bramki, zaraz potem Janusz został zastopowany na przeciwległej flance. Potem na moment do głosu doszli goście i w 4. minucie Wojciech Kaczmarek zaliczył pierwszą pewną interwencję. Następnie rajd Citki udaremnił Sztylka. Wrocławinie bardzo ambitnie rozpoczęli zawody i na efekty nie kazali kibicom zbyt długo czekać.

Z rzutu rożnego zagrywał Sebastian Dudek, uderzał Dariusz Sztylka, lecz piłka znów trafiła na korner. Ponowne dośrodkowanie przyniosło bramkę, a jej strzelcem okazał się Petr Pokorny, który wbił futbolówkę do siatki z najbliższej odległości. Chwilę potem kolejna wrzutka rozgrywającego Śląska, w powietrzu walczył "Sztyla", piłka spadła przed pole karne, lecz strzał Janusza Gancarczyka był nieco za mocny. Następnie rajdem przez pół boiska popisał się Łudziński, podanie uruchomił Dudka, lecz ten w stuprocentowej sytuacji chybił.

Potem rozpoczął się koncert w wykonaniu Janusza Gancarczyka, który kilka razy kapitalnie szarżował na lewym skrzydle, pokazując przy tym świetną technikę i niesamowitą szybkość. Obrońcy gości zupełnie sobie z nim nie radzili, jemu samemu brakowało jednak ostatniego podania bądź właściwego wykończenia. Śląsk zdecydowanie dominował na placy gry, ale brakowało skuteczności. W 32. minucie brutalny faul na Dudku spowodował szarpaninę, w której niepotrzebnie rywala odepchnął Patryk Klofik, a żółta kartka otrzymana przez niego powoduje absencję "Kilofa" w Stalowej Woli. Do pomocnika wrocławian chwilę potem dołączył Pokorny, ktory otrzymał kartonik za dyskusje. Niepotrzebnie, bo Czecha również zabraknie przeciwko Stali.

W 39. minucie gospodarze zdobyli drugiego gola, gdy Górski idealnie zagrał do Marka Gancarczyka. Sędzia uznał jednak, że był spalony. Z naszej perespektywy wyglądało to inaczej, kibice też nie mogli się tej decyzji nadziwić, z kolei ławka Śląska przesadnie nie protestowała. Trzy minuty później zawody zostały na chwilę przerwane, bowiem któryś z fanów wrzucił na boisko rację. Jeszcze na koniec pierwszej części gry dwa razy ładne akcje pokazali Gancarczyk z Klofikiem, ale więcej bramek na Oporowskiej przed przerwą nie było.

Po wznowieniu gry główne rolę w szeregach drużyny Ryszarda Tarasiewicza grał Marek Gancarczyk, który najwyraźniej pozazdrościł swojemu bratu dyspozycji z pierwszej połowy. W 47. i 50. minucie skrzydłowy wrocławian popisał się kapitalnym dryblingiem, tyle że najpierw strzał oddany przez jego kolegę był niecelny, a potem potężne uderzenie Łudzińskiego w sobie tylko znany sposób wybronił Pronaj. Chwilę potem aktywny przeciwko ŁKS-owi "Łudi" huknął sprzed pola karnego, golkiper gości odbił futbolówkę przed siebie, lecz nikt nie zdążył z dobitką.

Minutę po tym zdarzeniu było już 2:0. Rzut rożny wykonywał Janusz Gancarczyk, a piłkę w bramce umieścił Petr Pokorny, dla którego były to pierwsze dwa gole w jednym meczu w ciągu całej kariery. Gratulujemy! W 74. minucie wynik podwyższył Marek Gancarczyk. Prostopadle podawał mu Łudziński, skrzydłowy Śląska wpadł w pole karne, minął Pronaja i pewnie umieścił piłę w pustej już bramce. 

Gospodarze mieli jeszcze okazję na podwyższenie wyniku, gdy w "16" sfaulowany został Janusz Gancarczyk. Niestety, Przemysław Łudziński trafił z karngo w słupek. W ostatnich dziesięciu minutach nic ciekawego się już nie wydarzyło, gracze Ryszarda Tarasiewicza spokojnie kontrolowali przbieg gry i dowieźli wynik do końcowego gwizdka. Wrocławski zespół zdobył pierwsze na wiosnę punkty i pozostał w grze o awans. Szkoda tylko kartek, gdyż w następnym meczu absencja czeka Klofika, Sztylkę, Pokornego i Łudzińskiego, a to spore osłabienia.

Śląsk Wrocław - ŁKS Łomża 3:0 (1:0)
Pokorny (10., 61.), M.Gancarczyk (73.)

Śląsk Wrocław: W. Kaczmarek - Wójcik, Pokorny (ż), Sztylka (ż), Wołczek - M.Gancarczyk, Górski (Tymiński 86.), Dudek, J.Gancarczyk - Klofik (ż) (Ulatowski 67.) - Łudziński (ż) (Szewczuk 81.)

ŁKS Łomża:
Pronaj - Skórnicki, Galiński (ż), Stefańczyk (cz), Bzdęga - Kęska, Jurgielewicz, Łazar (Sulcas 81.), Dereżyński (Sędrowski 65. (ż)) - Citko, Biżew (ż) (Gołębiewski 81.)

Sędzia: Marcin Szrek (Kielce)

Widzów: 4500

Tomasz Szuchta, Łukasz Maślanka
(sport@dlastudenta.pl)

fot. Paweł Kot/mediafoto.org


Patronem medialnym Śląska Wrocław jest portal dlaStudenta.pl


 
Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama