Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Dwie połowy, dwie drużyny: Śląsk - AZS 91:67

2013-03-04

Odmieniony w drugiej połowie koszykarski Śląsk, w efektownym stylu pokonał wicelidera z Kutna 91:67, odnosząc 25. kolejną ligową wygraną. Wrocławianie zaliczyli aż 11 celnych rzutów trzypunktowych, a do tego ponownie wyłączyli z gry liderów AZS-u Jakuba Dłuskiego i Dawida Bręka.

Śląsk, który nie potrafił zaznaczyć swojej przewagi w pierwszej połowie spotkania, podczas dwóch otwierających kwart, miał ogromne problemy z zatrzymaniem podkoszowych AZS-u Wojciecha Glabasa, oraz Jakuba Dłuskiego.

- Wiedzieliśmy jakie problemy ma AZS, dlatego chcieliśmy grać szybko i agresywnie. W pierwszej połowie przeciwnik zaskoczył nas narzuceniem szalonego tempa, ale cały czas mieliśmy w głowach to, że mecz trwa pełne 40 minut i że ekipa z Kutna może przy takim rytmie być pod koniec zmęczona – i tak też się stało – tłumaczył po meczu trener Śląska Tomasz Jankowski.

AZS Polfarmex prowadził na początku 10:5, a później nawet 22:16. Śląska na prowadzenie po pierwszej kwarcie wyprowadził niesamowity Marcin Flieger, który w 10 minut uzbierał 11 oczek.

Gra kosz za kosz utrzymywała się przez całą pierwszą połowę, choć przyznać trzeba, że ze wskazaniem na gości. Gdy po celnym rzucie za 3 punkty Dawia Bręka na 4 minuty przed końcem pierwszej połowy goście wyszli na prowadzenie 38:30, wydawało się, że przedłużenie serii zwycięstw Śląska może być realnie zagrożone. Nic z tych rzeczy.

Kilka minut później zawodnicy obu Klubów zeszli do szatni, a gdy wrócili z niej na parkiet, w hali Orbita dominował już tylko jeden zespół – miejscowy.

Śląsk otworzył trzecią kwartę wynikiem 17:6. Kluczowymi momentami dla losów spotkania okazał się być… blok (!) Radosława Hyżego na pędzącym sam na sam z koszem Krzysztofie Jakóbczyku na 4 minuty przed końcem trzeciej ćwiartki, po którym Adrian Mroczek-Truskowski momentalnie trafił zza linii 6,75m. Przewaga Śląska wzrosła wówczas do 10 punktów (62:52).

- Koszykówka to taki sport, w którym efektowne akcje, które zapadają w pamięć i podobają się wszystkim potrafią podbudować zespół i poderwać go do jeszcze większej walki. Mogło tak być w przypadku bloku Radka Hyżego, po którym to ja kilka sekund później trafiłem z dystansu, a nasz zespół objął przewagę. Po tej akcji zobaczyliśmy już klasyczny efekt domina – mówił kapitan „Trójkolorowych”.

W momencie, gdy na tablicy wyników widniało już 10 oczek przewagi gospodarzy,  z AZS-u całkowicie zeszło powietrze. Nie tylko dlatego, że podkoszowy lider zespołu Jakub Dłuski (tylko 9 punktów i 6 zbiórek)  siedział już na ławce rezerwowych ze skręconym stawek skokowym, lecz także dlatego, że bezradny i sfrustrowany przy agresywnie kryjącym go Norbercie Kulonie był playmaker kutnian Dawid Bręk (7 oczek, 4 straty). Popularny „Breniu” mający przy naciskającym go „Norbim” ogromne problemy z kozłowaniem szybko złapał czwarte i piąte przewinienie osobiste, czym przedwcześnie musiał zakończyć swój występ.

A wrocławianie kontynuowali swój ofensywny popis. W całym meczu Śląsk zaliczył aż 11 celnych „trójek” na 21 prób (52,4%), drugą połowę wygrywając aż 51:24.- Cieszymy się, że wszyscy grali, że wszyscy się aktywnie włączyli do gry. Mamy w głowie play-offy, wiemy z którego miejsca będziemy do nich startować i powoli przygotowujemy się już  do fazy decydującej – zakończył po meczu Tomasz Jankowski.

Jarosław Krysiewicz, szkoleniowiec AZS-u nie zdawał się kolejną wysoką porażką ze Śląskiem zmartwiony: - Wbrew pozorom jestem bardzo zadowolony z tego meczu, bo do połowy pokazaliśmy, że grając tak okrojonym składem jesteśmy w stanie walczyć ze Śląskiem jak równy z równym, a to dla nas dobry prognostyk przed kolejnymi meczami. Po czym dodał: - Nie robimy tragedii, a wręcz przeciwnie – ten mecz pokazał, że idziemy w dobrym kierunku i na play-offy powinniśmy złapać optymalną formę. Naszym celem są play-offy i tam mamy mieć najwyższą formę.

Dla wrocławskiego teamu zwycięstwo nad AZS-em było 25. kolejnym ligowym triumfem. W środę Śląsk jedzie do Poznania na pojedynek z przedostatnim w tabeli AZS-em Politechnika Poznań, a już w niedzielę, 10 marca w hali „Kosynierka” spotka się z SIDEn-em Toruń. Początek meczu o godzinie 19:00.

W związku z Dniem Kobiet 8 marca, w przedsprzedaży prowadzonej w siedzibie Klubu przy ul. Mieszczańskiej 11 od wtorku do piątku, wszystkie panie będą mogły odebrać darmowe wejściówki na ten pojedynek.

WKS Śląsk Wrocław – AZS Polfarmex Kutno 91:67 [21:22, 19:21, 29:13, 22:11]

Punkty dla Śląska: Flieger 19 (2), Kikowski 18 (4), Hyży 15, Mroczek-Truskowski 13 (3), Ochońko 9 (1), N. Kulon 5 (1), Gabiński 5, Diduszko 5, Prostak 2, Bochenkiewicz

Punkty dla AZS-u: Jakóbczyk 15 (2), Szwed 14 (1), Glabas 12 (1), Dłuski 9, Bręk 7 (1), Rduch 6 (2), Małecki 2, Kwiatkowski 2

ip

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama