Jednostronny przebieg miało spotkanie II rundy Intermarche Basket Cup pomiędzy Śląskiem a WKK. Wojskowi byli lepsi w każdej kwarcie, a swą dominację potwierdzili w ostatnich 10 minutach wygrywając je aż 27:14. Śląsk zdeklasował kolejnego przeciwnika 97:69 notując ósmą wygraną z rzędu.
Przeciwnicy Śląska – jak to zwykle bywa – w miarę wyrównany pojedynek toczyli tylko przez pierwsze minuty spotkania. Z upływem kolejnych minut meczu, różnica klas, doświadczenie oraz determinacja Wojskowych uwidaczniała się coraz bardziej.
Ekipa Tomasza Jankowskiego nie tylko pewnie wygrała każdą z kwart, nie tylko zdominowała walkę na tablicach (44:25), lecz wtedy, gdy najbardziej tego potrzebowała – czyli w początkowych fragmentach starcia – całkowicie zatrzymała lidera WKK Bartosza Diduszko, który w całym meczu uzbierał ledwie 10 oczek.
Liderzy I ligi przez niemal całe spotkanie pewnie prowadzili kilkunastoma punktami, kropkę nad „i” stawiając w ostatnich 10 minutach. Niesieni wówczas na barkach Radosława Hyżego (16 punktów w 18 minut) oraz Tomasza Ochońko (wszystkie 7 oczek w ostatniej kwarcie) „Trójkolorowi” zaliczyli fragment 27:10 prowadząc swą ekipę do ósmej wygranej z rzędu.
Spotkanie szumnie nazywane zatem „wielkimi derbami Wrocławia”, po raz kolejny udowodniło, że z „wielkością” sportowego widowiska ma niewiele wspólnego. Dla Śląska była to bowiem trzecia wygrana potyczka derbowa z rzędu – kolejna przytłaczająca. W ostatnich trzech meczach pomiędzy Śląskiem a WKK, siedemnastokrotni mistrzowie Polski są lepsi średnio o… 31 punktów.
W spotkaniu wzięli udział fani Klubu Kibica „Kosynierzy”, którzy w hali, na znak protestu, pojawili się jednak dopiero po pierwszej kwarcie zawodów. Byli oni jedyną grupą kibiców, która dopingowała którykolwiek z zespołów [Śląsk].
Po tym zwycięstwie WKS nie tylko wyeliminował rywala z Intermarche Basket Cup, lecz sam awansował do trzeciej rundy tego Pucharu. Następny mecz (jeszcze nie wiadomo z kim) rozegra 21 listopada.
Prawdziwe starcie na szczycie – tym razem I ligi – wrocławianie rozegrają w niedzielę. Do Wrocławia przyjeżdża MKS Dąbrowa Górnicza, a stawką pojedynku będzie samodzielna pozycja lidera zaplecza ekstraklasy. Początek meczu o godzinie 18:00. Bilety do nabycia w przedsprzedaży w siedzibie Klubu przy ul. Mieszczańskiej 11.
WKK Wrocław – WKS Śląsk Wrocław 69:97 [21:28, 16:20, 18:22, 14:27]
Punkty dla WKK: Grzeliński 15 (1), Grygiel 14 (3), Płatek 13, Diduszko 10, Nowakowski 7 (1), Trojan 3, Leńczuk 3 (1), Sęk 3, Wadowski 1, Bochno, Bojko, Spała
Punkty dla Śląska: Flieger 17 (1), Hyży 16, Kikowski 15 (1), N. Kulon 10 (2), Sulima 8, Diduszko 7, Mroczek-Truskowski 7 (1), Ochońko 7 (1), Bochenkiewicz 4, Hajnsz 3, M. Kulon 3 (1)
ip
