Niech wesołe będzie życie staruszka!
2012-07-02 15:06:39 | WrocławZasłużoną owacją na stojąco zakończyła się premiera spektaklu „Hopla, żyjemy!” we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Żegnająca się z teatrem po 13 latach szefowania Krystyna Meissner stworzyła dzieło piękne, poruszające i mądre.
Po ponad pół wieku w prowadzonym przez zakonnice domu starców spotykają się dawni kochankowie (świetni Ewa Dałkowska i Jacek Piątkowski). Przed 50 laty wmawiano im, że są na miłość za młodzi, dziś, kiedy u schyłku życia próbują złapać ostatnie chwile szczęścia, słyszą, że są na uczucie za starzy. On – tęskniąc za swoimi dawnymi podbojami (dochodzi jednak w końcu do wniosku, że żadnej swojej dawnej kochanki nie potrafił obdarzyć prawdziwym uczuciem), ona wspominając mała stabilizację u boku zmarłego męża – na nowo odkrywają dawną miłość i namiętność.
W przedpremierowych zapowiedziach Meissner mówiła, że tym spektaklem chce przywrócić starości godność. Pokazać, że starzy ludzie też mogą się zakochać, nie potrzebują „gimnastyk seniora” „five o’clocków”, niezręcznych potańcówek. U schyłku życia chcą po prostu czuć się potrzebni, móc przezywać swoje życie na równi z innymi ludźmi, żyć bez stygmatu wieku.
W „Hopla, żyjemy!” reżyserka umiejętnie zaciera granicę między starością a innymi okresami życia, a w finale rozbiera głównych bohaterów, stawiając niejako znak równości między seksem młodych a seksem seniorów. To żadne tabu – zdaje się przekonywać Meissner. Starość to normalny, pełnoprawny okres życia. I to mimo tego, że wokół nas panuje szał młodości, kult jędrnych ciał i tego, co dynamiczne i energetyczne.
„Hopla, żyjemy!” to wszystko to, co w teatrze Krystyny Meissner polubiliśmy. Przemawia do widza z szacunkiem, nie obraża jego inteligencji, nie rozdyma balonu patosu, nie razi egzaltacją i nachalną symboliką. Przedstawia historię w sposób przemyślany, spokojny, umiejętnie dobiera środki do tego, co chce przekazać. Jednocześnie potrafi poruszyć, zainteresować widza i skupić jego uwagę.
„Hopla, żyjemy!”, reż. Krystyna Meissner, Wrocławski Teatr Współczesny, premiera 29 czerwca 2012
Marcin Szewczyk
(marcin.szewczyk@dlastudenta.pl)
Fot. B. Sowa