Walentynkowa alternatywa w Kinie Lwów
2011-02-09 14:39:54 | WrocławW weekend przed Walentynkami (12-13 lutego) proponujemy naszym widzom w kinie Lwów filmową alternatywę wobec tego, co zwykle przy takich okazjach mogą obejrzeć w kinie.
Będą to jednorazowe pokazy głośnych filmów o miłości: „Átame!” Pedro Almodóvara, „Skaza” Louise’a Malle’a, “Chinese Box” Wayne’a Wanga i „Kochanek” Jean-Jacques'a Annaud. Bez popcornu i momentami naprawdę bezkompromisowo. Tymi pokazami – wychodząc naprzeciw ambitniejszym widzom – chcemy stworzyć alternatywę wobec konwencji pokazywania przy okazji Walentynek komedii romantycznych.
Bilety: 10 zł.
12.02.11 (sobota)
godz. 18.00
„Chinese Box” / „Chińska szkatułka” reż. Wayne Wang, USA, Francja, Hongkong, 1997, 110 min.
Akcja filmu Wayne'a Wanga rozgrywa się w Hongkongu w 1997 roku – kluczowym momencie w historii tego miasta. Oto w wyniku porozumień międzynarodowy kończy się czas, kiedy Hongkong należał do Wielkiej Brytanii. Teraz przechodzi pod panowanie Chin. Umowa w tej sprawie zawiera zasadę „jeden kraj – dwa systemy”, na mocy której Hongkong ma zagwarantowane zachowanie autonomii i istniejącego systemu społecznego oraz gospodarczego. Jednak to ogromna zmiana, która powoduje wielkie napięcie i niepokój wśród mieszkańców dawnej kolonii. I właśnie miasto jest jednym z bohaterów filmu, bardzo przypominającego wczesne dzieła Wong-Kar Waia. Film rzeczywiście był realizowany w 1997 roku, zatem wiele z rzeczywistych nastrojów znalazło w nim swój wyraz. Do Hongkongu przybywa John, brytyjski dziennikarz, który ma relacjonować ten historyczny moment. Lekarze diagnozują u niego nieuleczalną, śmiertelną chorobę. John rejestruje życie miasta kamerą cyfrową, a zarazem wiąże się z piękną Chinką. To, co go spotyka, to co widzimy w filmie, bardziej przypomina tytułową chińską szkatułkę, niż uporządkowany bieg wydarzeń. John usiłuje rozwiązać zagadkę pięknej Jean, ale nie jest w stanie dociec prawdy o niej… „Chinese Box” to nostalgiczne pożegnanie ze światem odchodzącym w przeszłość, ale także pożegnanie Johna z życiem. Rozliczenia z przeszłością i spojrzenie na to, co tak naprawdę dla niego jest ważne. Wreszcie – czy u końca pewnej epoki, ale i końca życia człowieka, możliwa jest wielka i prawdziwa miłość? Wielkim atutem filmu jest właśnie niezwykły klimat wielkiego miasta w okresie ważnego przełomu oraz znakomita gra pięknych aktorek: Gong Li i Maggie Cheung. Choćby tylko dla nich warto jest film Wanga obejrzeć.
godz.20.00
„Kochanek” reż. Jean-Jacques Annaud, Francja, Wielka Brytania, Wietnam, 1992, 115 min.
Jest to ekranizacja autobiograficznej powieści Marguerite Duras, której tematem jest miłość 15-letniej Francuzki i 30-letniego Chińczyka, aakcja rozgrywa się w 1929 roku w Indochinach. Dziewczyna pochodzi ze zrujnowanej i zdemoralizowanej rodziny białych kolonistów. Na promie płynącym przez rzekę Mekong, w drodze do szkoły z internatem, zwraca na siebie uwagę dwa razy starszego od siebie, zamożnego, eleganckiego i przystojnego Chińczyka. Film koncentruje się na namiętności tych dwojga ludzi, których dzieli wszystko. Łączy płomienny romans, który nie ma szans spotkać się z akceptacją otoczenia. Całe tło – kwestie społeczne, moralne, problemy kolonialnych Indochin, wszystko schodzi na dalszy plan. W chwili premiery, „Kochanek” ze względu na swoje sceny erotyczne, wzbudzał różne reakcje. Miał spore grono przeciwników, którzy wprost nazywali go filmem skandalicznym. Jednak nie sposób przejść obojętnie wobec przepięknych zdjęć, których autorem był Robert Fraisse, nominowany za nie do Oscara. Dając pokaz swego kunsztu operatorskiego, stworzył w „Kochanku” jedne z najpiękniej filmowanych scen erotycznych w kinie, które do dziś robią wielkie wrażenie wyczuciem szczegółu, ale przede wszystkim nastrojem. Doskonale oddającym duszne, tropikalne Indochiny, a zarazem klimat pożądania. Warto też wspomnieć, że grająca młodą Francuzkę Jane March rozpoczynała tym filmem swoją aktorską karierę. Z kolei w rolę Chińczyka wcielił się Tony Leung, powszechnie uznawany za najwybitniejszego aktora azjatyckiego lat 90., który później stworzył wybitne kreacje w takich filmach jak „Spragnieni miłości” Wong Kar-Waia, czy „Ostrożnie, pożądanie” Anga Lee.
13.02.11 (niedziela)
godz.18.00
„Átame!” / „Zwiąż mnie!" reż. Pedro Pedro Almodóvar, Hiszpania,1990, 111 min.
Przewrotna i bynajmniej nie romantyczna komedia, stworzona przez Pedro Almodóvara. Jej główny bohater Ricky ( w tej roli Antonio Banderas) wychodzi ze szpitala psychiatrycznego. Pierwsze kroki na wolności kieruje do byłej kochanki, aktorki filmów porno, Mariny (Victoria Abril). Ta jednak nie wykazuje zainteresowania kontynuowaniem dawno zakończonej znajomości, odtrącając adoratora. Ricky nie może pogodzić się z porażką. Zdesperowany, nachodzi ją w domu, a gdy Marina nie chce go wpuścić, ogłusza ją uderzeniem w głowę. Nieprzytomną zaciąga do sypialni i przywiązuje do łóżka. Dziewczyna staje się więźniem we własnym domu... Z czasem więzy, które początkowo były torturą, stają się elementem zmysłowej, erotycznej gry, w której nagrodą jest prawdziwe uczucie. I jak to u Almodóvara bywa, zakończenie opowieści jest niezwykle przewrotne. Co ciekawe, muzykę do filmu napisał Ennio Morricone. „Atame” to nie lada gratka dla dużego grona miłośników Almodóvara!
godz.20.00
„Skaza” reż. Louise Malle, Francja, Wielka Brytania, 1992, 107 min.
Louise Malle podejmuje swym filmem temat fatalnego zauroczenia. Jeremy Irons wciela się w rolę Stephena, polityka, który, zdawać by się mogło, ma wszystko – silną pozycję w parlamencie, wspaniałą rodzinę i majątek. Jednak pewnego razu na przyjęciu w ambasadzie francuskiej poznaje Annę ( Juliette Binoche) . Wymieniają między sobą tylko kilka słów, jednak Stephen nie potrafi o niej zapomnieć. Szybko wybucha między nimi gwałtowny romans. Wszystko komplikuje się, kiedy Stephen dowiaduje się, że Anna jest dziewczyną jego syna. Stephen nie jest w stanie zakończyć tej namiętnej relacji, a Anna nie potrafi zrezygnować z dwóch mężczyzn – ojca i syna. Sytuacja szybko wymyka się spod kontroli… W „Skazie” Irons tworzy jedną ze swoich najlepszych kreacji aktorskich. Muzykę do filmu napisał Zbigniew Preisner, który międzynarodowe uznanie zdobył dzięki współpracy z Krzysztofem Kieślowskim.