Opis
Książę Niezłomny w reżyserii Pietro Cennamo to inscenizacja dramatu „Principe Constante” Pedro Calderóna znana w parafrazie naszego wieszcza Juliusza Słowackiego, którego najwybitniejszą na świecie inscenizację w Teatrze Laboratorium (rok 1965) zrealizował Jerzy Grotowski i okazała się światowym sukcesem. Ale przywołajmy też znaczące w Polsce realizacje tej parafrazy wieszcza, pod którą ze skromności nie podpisał się jako autor. Za to pod realizacją wersji naszego wieszcza podpisali się tacy wybitni artyści, jak m.in. twórca Retudy Julisz Osterwa, prowadząca dziś Wrocławski Teatr Współczesny Krystyna Meissner, wspaniały krakowski reżyser Jerzy Goliński, wrocławski aktor i poeta, reżyser i pedagog Bogusław Kierc, czy Piotr Cieplak – laureat nagrody im. Konrada Swinarskiego.
Jest to przedsięwzięcie włoskiej grupy artystycznej Theatralia. Pierwsza wersja spektaklu powstała w hiszpańskim Caseres z hiszpańsko - włoską obsadą. Teraz chcielibyśmy zaproponować Państwu „Księcia Niezłomnego” w wykonaniu aktorów z Polski, Włoch i Hiszpanii.
Spektakl gościł między innymi w Awinion we Francji oraz na Europejskim Festiwalu Szkół Teatralnych Melodrama 2011, gdzie został entuzjastycznie przyjęty przez widzów i recenzentów.
Don Fernando jest kluczową postacią spektaklu. Na tle wydarzeń, które przechodzą do historii zanikają podstawowe wartości, jak prawo do własnych przekonań, wiary czy posiadania Ojczyzny. Bohater staje w ich obronie, cechując się nie męstwem ciała, a umysłu. Niezłomny w swych przekonaniach, oddaje prawo do wolności w imię wierności. Bez narzekania przyjmuje cierpienie, poniżenie i upadek do pozycji nędzarza. Za swoją postawę płaci najwyższą cenę, jaką jest życie.
Spektakl łączący różne języki - polski hiszpański oraz włoski - którymi posługują się aktorzy na scenie, staje się poszukiwaniem nowych form przekazu artystycznego. Na to warto zwrócić uwagę, bo przecież w teatrze nie najważniejszy jest język, którym mówimy, a język, którym się porozumiewamy.
Nazwijmy go najogólniej językiem sztuki. Jest kolejnym po „Requiescat”, Urlike Meinhof” i innych spektaklach Theatralii krokiem do stworzenia teatru europejskiego - zrozumiałego dla każdego, teatru bez językowych barier.
Tym razem Pietro Cennamo poddaje analizie i realizuje na scenie relacje między bardziej znaczącymi postaciami dramatu inaczej rozkładając akcenty. Historii nieodłącznej, która samowyznacza się biorąc początek od rozwoju sytuacji różnych zdarzeń.
Calderon jest interesujący ze względu na sens historyczny jego dramatu. Rozterki egzystencjonalne młodego bohatera, jego dojrzewanie i duchowa przemiana - niepokoją i intrygują. Ma on związek z historią, tworzy swoistą grę, w której pojawiają się elementy zdarzeń z ludzkiego życia, które kolejno przeplatają się z wydarzeniami historycznymi, jakby nie mogły od nich uciec. Prawdą, która mimo bycia podważaną pozostaje zawsze modelem prawdy górującej, ale czy do przyjęcia przez każdego?
Reżyser stara się nakreślić różne opowieści z wirtuozerią hafciarki, która powraca wciąż do jednego wątku. Siłą przedstawienia jest prostota i surowość. To najlepsza oprawa dla prawdy.