Eufolia | Ambulo
Opis spektaklu
Pisanie o muzyce to jak tańczenie o architekturze, mawiał Frank Zappa. Czy w takim razie, tańczenie muzyki nowej byłoby architekturą starego pisarstwa? W kompozytorskiej awangardzie początku XX wieku porzucenie tonalnej gry napięć i odprężeń zaskakująco zbiegło się w czasie z porzuceniem przenikającego wszystko pulsu. Bohdan Pociej pisał o pulsie oddechu, wyczuwalnym jeszcze w ostatnich partyturach romantyzmu - jeśli tak, to w baletach Strawińskiego złapał on zadyszkę, a w aforyzmach Weberna - niebezpieczny bezdech. Jak tańczyć do muzyki bez rytmu, z rytmem połamanym, zmiennym lub spiętrzonym? (...) Jak to się wiąże ze sobą? Nowoczesna elektronika Prasquala, staropolskie stylizacje Góreckiego, jazzująca energia Andriessena i mistyczne zwolnienie Kilara - nie sposób wyobrazić sobie większych skrajności. Oczywiście kontrast od dawna stanowi sprawdzone spoiwo wielkich form muzycznych i klasycznego ideału "jedności w wielości", lecz wbrew pozorom wszystkie cztery utwory przefiltrowane przez pryzmat ruchu i zatrzymania, repetycji i pauzy, zasłuchania w przeszłość lub zapatrzenia w przyszłość okażą się mieć wiele wspólnego.