Opis
58 starannie wyselekcjonowanych fotografii z ponad 1300 jakie wykonała para studentów-podróżników podczas ubiegłorocznej wyprawy na Kubę, będzie można podziwiać przez najblizsze półtora miesiąca w Centrum Kultury "ZAMEK". Wernisaż wystawy uświetni występ najbardziej znanego w Polsce Kubańczyka - Jose Torresa, zaś na gości czekać będzie kubański poczęstunek.
"Cuba Kuby i Martyny" to wystawa zdjęć wykonanych przez parę polskich podróżników: Martynę Piotrowską i Jakuba Gurdaka podczas wycieczki po Ameryce Południowej. Jako jedni z nielicznych odwiedzających kraj od blisko półwiecza rządzony przez Fidela Castro, postanowili zrezygnować z komfortowych warunków oferowanych zagranicznym turystom i spojrzeć na niego z perspektywy mieszkańców. Owocem dwutygodniowej wyprawy jest 58 fotografii pokazujących wyjątkowe piękno tego kraju, ale również i trudne warunki życia Kubańczyków. Oprócz fotografii wystawowych, zaprezentowanych zostanie jeszcze blisko 400 zdjęć na ekranie multimedialnym.
Kuba i Martyna o wyprawie
Jesteśmy studentami z Wrocławia: Martyna Piotrowska II roku Akademii Sztuk Pięknych i Kuba Gurdak III roku Akademii Wychowania Fizycznego (kier. Turystyka i Rekreacja). Wyprawę zorganizowaliśmy
spontanicznie. Od podjęcia decyzji do wylotu upłynęło 5 dni. Udało nam się kupić tanie bilety z Brukseli. Dojechaliśmy tam autostopem.
Było moim marzeniem, żeby znaleźć się na Kubie jeszcze za czasów Fidela Castro, zobaczyć tę wyspę, na której nie ma McDonalda, coca-coli, wielkich światowych sklepów, międzynarodowych korporacji. Celem naszej wyprawy było zrozumienie Kuby, poznanie jej klimatu. Chcieliśmy przez chwilę spróbować
żyć jak Kubańczycy, mieszkać jak oni. Chyba nam się udało. Traktowali nas jak swoich, z ufnością (potwierdzają to choćby zdjęcia twarzy, dzieci). Udało nam się uniknąć standardów turystycznych: hoteli, wydeptanych ścieżek. Spaliśmy w domach przygodnie poznanych ludzi, wspólnie z nimi spędzaliśmy czas, gotowaliśmy, podróżowaliśmy. Nasze relacje najlepiej oddawał wieczór kiedy, pijąc rum, wspólnie graliśmy na bębnach i śpiewaliśmy. A pomyśleć, że chwilę wcześniej celowaliśmy do nich lufą aparatu.
Na Kubie spędziliśmy trochę ponad dwa tygodnie, od 22.9.2006 do 8.10.2006. W tym czasie zrobiliśmy 1300 zdjęć, z których wybraliśmy 58 do zaprezentowania na wystawie. Dodatkowo podczas wernisażu, w osobnej sali na ekranie wyświetlane będzie 400 spośród pozostałych zdjęć.