Młodzi przy mikrofonie
2009-06-18 10:58:20 | Wrocław„Czy polityka może być jazzy?" - odpowiedzi na to pytanie szukali studenci wraz z lokalnymi politykami, działaczami pozarządowymi i dziennikarzami. W sobotę w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej goście rozmawiali o aktywności młodzieży w polityce.
- Przede wszystkim chcielibyśmy podziękować za przybycie osobom, których polityka na co dzień w ogóle nie interesuje. To dla was jest to spotkanie. - powiedziała Katarzyna Bielska, jedna z prowadzących debatę tuż na samym początku. Zainteresowanie młodych ludzi sprawami politycznymi nie należało do zadań najprostszych. Aspekt ten zdecydowanie wyróżniał tą debatę od innych, które zwykle są organizowane dla amatorów danej dziedziny.
W rozmowie wzięli udział : poseł na sejm z ramienia PO - Michał Jaros, Szymon Hotała - radny z klubu Rafała Dutkiewicza, Weronika Babrecka - przedstawicielka Młodych Socjalistów, Karol Przywara - przewodniczący stowarzyszenia Wrocław PRO, Tomasz Stefanicki- działacz organizacji Młody Wrocław i Michał Kokot z „Gazety Wyborczej". Goście prowadzili zaciekłą dyskusję odnośnie przyczyn braku zaangażowania w życie publiczne wśród ludzi młodych, choć do jednego zgodzili się wszyscy, a mianowicie, że aktywność młodzieży w życiu politycznym i społecznym jest niska i, że trzeba ten problem rozwiązać. Ale kwestia ta stoi nie tylko po stronie polityków, ale i samej młodzieży. To ona musi bowiem bardziej się nią interesować. - Chcemy zaangażować się w politykę, ale nie taką, jaką widzimy na ekranach telewizorów- odpowiedziała Natalia Homan, studentka III roku dziennikarstwa. I rzeczywiście, był to najgłębszy problem jakiego dotknęło to spotkanie, na który jeszcze nie udało się odnaleźć odpowiedzi.
Kontekstem dla dyskusji była frekwencja w wyborach europejskich i parlamentarnych. Szczególnie wśród ludzi wchodzących w dorosłość. Goście zwrócili także uwagę na absencję w wyborach do Rad Osiedli, miast i gmin.
W pierwszej części dyskusji uczestnicy, wykładowcy i studenci zastanawiali się jakie są przyczyny braku zaangażowania w życie publiczne. Czego brakuje w ofercie skierowanej do młodych ludzi ze strony władz, mediów i organizacji pozarządowych. Natomiast, jak rozwiązać problem oraz jakie są możliwości aktywizacji młodzieży dyskutowano już nieco później. Ponad to przybliżono publiczności zasady funkcjonowania Rad Osiedli oraz organizacji pozarządowych takich jak Młody Wrocław i Wrocław PRO oraz to dlaczego warto współpracować z tymi instytucjami.
Otwarty panel dyskusyjny zdecydowanie ożywiał polemikę studentów z gośćmi. Pomimo, że nie znaleziono prostej odpowiedzi na pytanie, jak zmienić niskie zaangażowanie młodzieży w politykę, udało się naświetlić ten problem.- Spodziewaliśmy się tego, że nie znajdziemy „złotego środka", aby polityka była bardziej przyjazna dla młodego człowieka - mówi Dorota Jarosz, koordynator organizacyjny w projekcie.- Dlatego chcielibyśmy stworzyć cykl takich spotkań, aby powoli przygotowywać młodych ludzi na to, że będą zmiany w polityce i, że uda się je z czasem wypracować.
fot. sxc
ip