Assessment Centre Akademii Żaka
2006-11-03 21:28:45 | WrocławDziesięć uśmiechniętych osób siedzi w kole, ich koordynatorka co chwile zaskakuje nowymi, ciekawymi formami zabaw i testów. To zajęcia Assessment Centre organizowane przez pozarządową Fundację Rozwoju Demokracji Lokalnej, a konkretnie przez jej projekt, `Akademię Żaka`, której celem jest sprecyzowanie ścieżek kariery zawodowej studentów.
Assessment Centre to coraz bardziej modna i popularna metoda selekcji kandydatów na określone stanowisko, która swoje korzenie ma w czasie II Wojny Światowej, kiedy to również pewnym testom i zadaniom poddawani byli niemieccy i brytyjscy oficerowie. Dziesięć lat później zaadaptowano ją do potrzeb cywilnych. Centrum Oceny potrafi trafnie i obiektywnie ocenić u pracownika umiejętności "miękkie", np. zarządzanie czasem czy radzenie sobie ze stresem, tak trudne do sprawdzenia podczas zwykłej rozmowy kwalifikacyjnej, będącej często krótką formą teatru, po której pracodawca wciąż nie ma pełnego obrazu osobowości rekrutowanego. Tutaj nie ma miejsca na zafałszowanie własnego wizerunku, wszak zabawa w grupie to radość i spontaniczność, gdzie wychodzi kto jest liderem, kto ma najwięcej pomysłów, kto w jakim stylu się komunikuje, kto umie słuchać, czy przekonywać do swojej racji.
Grupa, której się przyglądałem to studenci głównie III i IV roku. Znają się już dobrze, uczestniczyli w tym składzie na wcześniejszych zajęciach: z komunikacji i z pracy zespołowej. Dzisiaj mają do wykonania kilka nowych zadań, dzięki którym lepiej poznają siebie, swój potencjał oraz mocne i słabe strony. Oprócz technik i sposobów AC, pojawiają się również zagadnienia rozmowy kwalifikacyjnej. Nad wszystkim czuwa koordynatorka grupy, Beata Iśkiewicz. Studenci na początek mają do wykonania proste zadanie: przewidzieć pytania pracodawcy na rozmowie kwalifikacyjnej. Niemal każda propozycja wywołuje pytania. Dlaczego takie pytanie może paść? Dlaczego jest ważne i jakie informacje uzyska pracodawca? Takie sięganie do jego umysłu przygotowuje nas na ewentualne niespodzianki podczas rozmowy, pozwala się do niej lepiej przygotować i poczuć pewniej tuż przez nią.
Większość
z nas zapewne będzie się spotykać z rozmową kwalifikacyjną jako formą selekcji
kandydatów. Assessment Centre to dziedzina w Polsce dopiero się rozwijająca,
przy tym droga (nawet na Zachodzie): jeden dzień warsztatów kosztuje około
4.000 euro. Ale jak przekonuje specjalistka w tej dziedzinie, nasz późniejszy
gość, Pani Iwona Marzec, AC jest skuteczne nawet w 70%, podczas gdy wyłowienie
naprawdę odpowiedniego kandydata na pracownika podczas rozmowy kwalifikacyjnej,
to skuteczność w granicach 15%. Poza tym AC oszczędza nam takich
"kwiatków", jakie zdarzają się podczas rozmowy np. w firmie
samochodowej, gdzie pani po zawodowej szkole masażu chce projektować silniki,
bo jak mówi: "silnik to takie... serce samochodu". Oczywiście
pracodawca nie przyjmie takie osoby do firmy, tutaj jednak AC dostarcza również
wiedzy nam samym o sobie, bo nawet jeśli pracy nie dostaniemy, raport z
warsztatów jest informacją o naszych kompetencjach, umiejętnościach i obszarach
wymagających poprawy.
Jednym
z zadań było również prowadzenie negocjacji, coraz ważniejszej umiejętności w
niemal każdym zawodzie. Pięć par otrzymało na kartkach kwestię sporu, każdy zaś
własne stanowisko i rolę, którą musiał odegrać. Spór należało tak
przeprowadzić, by przekonać drugą osobę do swojej racji. Czy wszystkim udało
się dojść do kompromisu? Niektóre pary toczyły tak gorącą dyskusję
światopoglądową dotyczące problemu, że nie dotarły do sedna sporu, innym udało
się dostrzec wspólne interesy obu stron i pokojowo zakończyć negocjacje. Jednak
wszyscy otrzymali bezcenną informację o własnym temperamencie, umiejętności
dyskutowania czy orientacji na "przeciwnika".
Ostatnim zaś i najciekawszym ćwiczeniem,
była symulacja metody Assessment Centre. Do dwóch grup czteroosobowych został
przydzielony jeden asesor, czyli oceniający, w prawdziwych warunkach osoba
przeszkolona, która wychwytuje i notuje zachowania każdej osoby podczas
wykonywania zadania. Grupki dostały misję: stworzyć gospodarstwo agroturystyczne,
przy czym mieli przedyskutować każdy istotny element takiego przedsięwzięcia,
zaczynając od lokacji firmy, kończąc na przydzieleniu każdemu pracownikowi
obszaru, za który będzie w firmie odpowiadał (np. jeden za spływy kajakowe,
drugi za hodowlę kur). Po zakończeniu zadania każdy przyznał, że szybko
zapomina się o obecności asesora, który siedzi nieco z boku i pilnie obserwuje
uczestników. Sami zaś asesorzy twierdzili, że ciężko jest wyłapać każdy ruch,
zachowanie, słowo uczestników dyskusji, a te przecież mają kluczowe role w
tworzeniu charakterystyki pracodawcy. Udało im się jednak stworzyć podstawowy
raport na temat każdego uczestnika. W prawdziwej sesji, po dwóch dniach takich
ćwiczeń, raport przedstawiany jest innym oceniającym oraz samym kandydatom;
pracodawca ma pełen obraz ich kompetencji i osobowości, kandydaci wiedzą nad
czym muszą jeszcze pracować, by w kolejnych warsztatach stać się
najatrakcyjniejszym pracownikiem.
Podczas rozmowy między kolejnymi ćwiczeniami, Beata Iśkiewicz mówiła, że takie zajęcia pomagają przełamać stres towarzyszący rozmowom kwalifikacyjnym czy zwykłej pracy w grupie, zaś po zajęciach student jest pewniejszy siebie, bardziej otwarty, lepiej zna swoje możliwości. Jej zdanie podziela jedna z uczestniczek, Kasia, która z Assesment Center nawet zaczyna wiązać przyszłość. Takie cenne doświadczenie może zdobyć każdy student wrocławskiej wyższej uczelni. Projekt `Akademia Żaka` trwa od października zeszłego roku i do tej pory wzięło w nim udział około 200 studentów. Bądź 201.
Jacek Kalinowski (jacek.kalinowski@dlastudenta.pl)