Piłkarze wrocławskiego Śląska remisem zakończyli kolejny mecz sparingowy na Cyprze. Jedynego gola dla WKS-u zdobył w końcówce Tomasz Szewczuk.
RAD Belgrad - Śląsk Wrocław 1:1 (1:0)
Marko Stanojević (28.) - Tomasz Szewczuk (84.)
RAD: Borjan - Todorovski, Pajović, Kosorić, Prso, Koković, Milivojević, Raspopović, Stanojević, Jovančić, Ristić. Grali także: Radivojević, Li, Andrić, Kojić, Dimitrijević, Čotra i Delić.
Śląsk: Kelemen (60. Kaczmarek) - Socha (62. Tymiński), Celeban (45. Kaśnikowski), Spahić (45. Fojut), Pawelec (62. Szydziak) - Baiano (45. Góral), Madej (45. Ulatowski), Sztylka (45. Łukasiewicz), Mila (45. Dudek), Ćwielong (45. Klofik) - Sotirović (45. Szewczuk).
Komentarz trenera Tarasiewicza po meczu:
- Trafiliśmy na zespół, który dobrze prezentował się w środku pola i w pewnych fazach miał przewagę w tym elemencie. Mieliśmy kilka sytuacji bramkowych. Straciliśmy gola, którego nie mogliśmy chyba uniknąć - bardzo ładny strzał z 18 metrów i Kelemen był bez szans. W drugiej połowie zagraliśmy bardziej agresywnie i przeciwnik nie stworzył sobie praktycznie groźnej sytuacji, był tylko jeden strzał, po dość przypadkowej akcji. Z tych dwóch sparingów jestem ogólnie zadowolony. Trzeba pamiętać, że gra cały czas około dwudziestu zawodników i myślę, że w kolejnych dwóch już będzie część zawodników występować w większym wymiarze czasowym. Dzisiaj spróbowaliśmy w pierwszej połowie gry z dwoma ofensywnymi zawodnikami w środku pola - Łukaszem Madejem oraz Sebastianem Milą - i potwierdziło się, że gdy gramy tylko z jednym piłkarzem odbierającym piłkę, to idzie nam gorzej. Prawdopodobnie jednak wrócimy do sposobu gry z dwoma graczami, którzy są silni fizycznie, dobrzy w odbiorze, a przy okazji potrafią zagrać piłkę do przodu. W drugiej połowie gdy na murawie przebywali Antek Łukasiewicz i Krzysiek Ulatowski wyglądało to lepiej.
slaskwroclaw.pl/SZUCH