Po remisie w Bytomiu gracze wrocławskiego Śląska wystąpią przed własną publicznością. Ich rywalem będzie Jagiellonia Białystok.
Gospodarze przystąpią do tego spotkania osłabieni brakiem Antoniego Łukasiewicza, Krzysztofa Ulatowskiego i Sebastiana Dudka. Tradycyjnie nie będzie również Marka Gancarczyka. Mimo tego, wrocławianie są w sobotę faworytem. Dlaczego?
Gracze trenera Tarasiewicza to jedni z najlepiej grających u siebie piłkarzy. Nie bez przyczyny mówi się o "Twierdzy Wrocław". Fakt faktem, iż WKS przy Oporowskiej punkty traci nader rzadko. Tezę wcześniejszą udowadniają również statystyki wyjazdowe Jagi. "Żubry" bowiem już od 2 lat nie wygrały meczu wyjazdowego w Ekstraklasie. Ciężko przypuszczać, aby nagle miały to zrobić we Wrocławiu. Tym bardziej, że Śląsk pała żądzą rewanżu za jesienne 0:2.
Piłkarze z Wrocławia będa dodatkowo mieli okazję sprawić wielką przyjemność zgromadzonym na trybunach paniom. Już w poniedziałek Dzień Kobiet - z tej okazji wszystkie przedstawicieli płci pięknej wejdą jutro na Oporowską za darmo! I miejmy nadzieję, że przyniosą gospodarzom szczęście.
WKS Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok, sobota, godz. 14:45, Orange Sport
Przewidywany skład Śląska:
Kelemen - Wołczek, Celeban, Fojut, Pawelec - Madej, Sztylka, Spahić, Ćwielong - Mila - Sotirović
SZUCH
