O kondycji komunikacyjnej generalicji…
2007-10-29 14:56:52 | WrocławZwracam się do Pana kierownika Wydziału Transportu Urzędu Miejskiego we Wrocławiu z uwagą niniejszą, krytyki pełną. Otóż ja, skromny acz dumny ze swojego miasta Wrocław obywatel, cierpliwością wypełnion czekałem na upragniony cud szwedzkiej myśli motoryzacyjnej marki volvo na usługach szanownej MPK.
Jakże wielka była ma radość, gdy na horyzoncie ujrzałem maszynę, którą wnet miałem dotrzeć do wybranki mego serca. Nadmienić pragnę, iż przystanek ów był postojem na żądanie, zwany później na błaganie, żebranie tudzież mięsem rzucanie.
Jeden ze stojących tam obywateli błagalnym ruchem ręki dał znak kierowcy bolidu nr 129, że chciałby razem z nim celebrować pozytywne wibracje powstałe w wyniku jazdy po jednym wielkim OS-ie jakim jest Wrocław. Żółto-czerwony wehikuł był coraz bliżej. Wjechał już na zatoczkę, a uradowana gawiedź podeszła do krawężnika, aby zająć pozycje.
Już wyciągałem nogę, aby sforsować stopień, już czułem wszechogarniające mnie ciepło, gdy rozpędzony bolid swym pędem rozwiał mój bujny włos. Wraz z innymi zgromadzonymi na przystanku długo byłem w szoku, a wzrok mój był utkwiony w znikające w ciemności czerwone światła mijania oraz pomarańczowy numer 129 - numer nadziei na rychłe dostanie się do mej lubej.
Szanowny Panie kierowniku Wydziału Transportu Urzędu Miejskiego. Chciałbym z tego miejsca nieśmiało, z wrodzoną skromnością prosić o interwencję w tej sprawie. Nie chcę się narzucać jego ekscelencji, ale mam nadzieję, że kolejny raz Pan kierowca zauważy mnie na przystanku. Chciałbym również cicho zaproponować pewne rozwiązanie. Otóż może przeznaczyć pewne środki z funduszów reprezentacyjnych na okresowe badania wzroku dla pracowników MPK. Wtedy obie strony będą zadowolone - pasażerowie dotrą na czas, a panowie kierowcy zobaczą nasze uśmiechnięte buzie...
I jeszcze jeden apel do niespełnionych rajdowców, zakompleksionych „niespełnieńców", Kubiców i kierowców TIR-ów na usługach MPK. Panowie!!! Nie wieziecie trzody chlewnej, wieziecie ludzi, którzy nie chcą zlizywać szyb, udawać glonojady i być dewiantami seksualnymi lądującymi głową między nogami miłej Pani naprzeciwko.
Z góry dziękuje za wysłuchanie mojej eksklamacji...
Mariusz Ziółkowski
(mariusz.ziolkowski@dlastudenta.pl)