Wrocław jest IN EROTIK ERA razem z Mery Spolsky w Starym Klasztorze [RELACJA, FOTO]
2023-12-01 22:35:55 | WrocławMery Spolsky zawitała po raz kolejny do Wrocławia, tym razem z najnowszym materiałem, czyli swoją EROTIK ERĄ. Koncert w Starym Klasztorze był największym wydarzeniem z całej trasy, ponieważ wszystkie bilety na show artystki zostały wyprzedane. Co działo się w Sali Gotyckiej?
Zobacz zdjęcia z koncertu >>
Wrocław jest IN EROTIK ERA z Mery Spolsky
Biorąc pod uwagę fakt, że ponad tydzień przed koncertem wszystkie bilety na show Mery Spolsky zostały wyprzedane, można domyślić się jak bardzo Wrocław pokochał nową odsłonę artystki i jej materiał-manifest dotyczący ciała i seksulaności. 1 grudnia Sala Gotycka Starego Klasztoru wypełniła się po brzegi ludźmi ubranymi w cekinowe sukienki, koszulki z wielkim okiem i inne dodatki, kojarzące się właśnie z nową erą Spolsky.
Publiczność była tak spragniona występu artystki od letnich Juwenaliów, że, gdy tylko wybiła godzina 20:00 zaczęto krzyczeć na cały głos "Mery, Mery", aby how się rozpoczęło. Artystka wraz z zespołem - No Echoes'em i Karolem Szczygłem - zaczęli od "POLSKICH CHŁOPAKÓW", aby potem jeszcze bardziej rozgrzać atmosferę.
Wiele osób z publiczności mogło pochwalić się znakiem zodiaku tuż przed piosenką "SKORPION", a "PLAYBOY" został dedykowany przez Mery jednemu z wyróżniających się pod sceną słuchaczy. W trakcie utworów Mery Spolsky wprawiała ciało w taniec, tym samym zapraszając publiczność do dołączenia.
Zobacz także: Lubi POLSKIE CHŁOPAKY, jest SUKĄ i chce jej się wszystkiego - wywiad z Mery Spolsky [WYWIAD WIDEO].
W pewnym momencie zniknęła ze sceny i pojawiła się ponownie tym razem w stroju wielkiej waginy. Zaśpiewała piosenkę "DISKO IN MY PUSSY" i zrzucając ubranie pokazała się w srebrnym bikini. Chwilę później widzowie zaczęli domagać się singla "LATEKS", więc wokalistka ponownie zniknęła i zmieniła strój na srebrny top z waginą i lateksowe rękawiczki. Publiczność wyśpiewała ostatni singiel z płyty razem z artystką.
Nie zabrakło także starych hitów, pochodzących z albumu "Dekalog Spolsky" i "Miło było Pana poznać" - "FAK", "Bigotka" czy "Miło było Pana poznać". Trzeba dodać, że podczas "FAK" cała sala skakała do dźwięków techno, aż można było odczuć lekkie trzęsienie ziemi w Sali Gotyckiej.
To, że Mery Spolsky robi świetne koncertowe show wiemy już od dawna, ale podczas EROTIK ERA TOUR przewyższyła wszelkie oczekiwania. Rozmowy z publicznością, tańce, zmienianie outfitów i muzyka pozwalają dogłębniej zrozumieć sens całej najnowszej płyty i poznać osobę, która się na niej odkrywa.
Dla spragnionych i spóźnialskich, którym nie udało się kupić biletu na grudniowy koncert mamy pocieszenie. Mery prosto ze sceny Starego Klasztoru zapowiedziała, że 7 marca na tę scenę powróci!
Przeczytaj także: Mery Spolsky "EROTIK ERA" - recenzja płyty.
Katarzyna Derezińska
Fot: Krzysztof Zatycki