Trochę wolniej w Alibi
2007-10-07 23:19:10 | WrocławW najbliższą niedzielę do wrocławskiego klubu Alibi przyjedzie czołowa polska formacja rockowa. Będzie to koncert w ramach promocji ich najnowszego krążka, zatytułowanego „Londyn 08:15”. Ira, bo o nich mowa, powoli staje się żywą legendą melodyjnego grania w kraju nad Wisłą.
Pierwszy etap działalności Iry rozpoczął się gdzieś pod koniec 1987 roku. Za założycieli (ze wskazaniem na tego pierwszego) uznaje się następujących muzyków: Kuba Płucisz (gitara), Artur Gadowski (wokal), Wojtek Owczarek (perkusja), Darek Grudzień (bas), Grzegorz Wawrzeńczuk (instrumenty klawiszowe).
W listopadzie1988 roku Wawrzeńczuka zastąpił Tomek Bracichowicz. W grudniu tego samego roku zespół wyjechał na Festiwal Młodzieży Artystycznej Krajów Socjalistycznych w Moskwie, a w rok później w CCS-Studio Waltera Chełstowskiego powstała pierwsza płyta zatytułowana po prostu "Ira". Nastąpiły kolejne zmiany w składzie. Nowym basistą został Piotr Sujka, a klawiszowcem Jarek Zarychta i to z nimi Ira ponownie wyjechała na wschód w trasę koncertową po ZSRR oraz zagrała na festiwalu Sopot'90.
W sierpniu 1990 roku na krótko doszedł gitarzysta Paweł Matracki, by w styczniu następnego roku odejść wraz z Jarkiem Zarychtą. W marcu dołącza Piotr Łukaszewski - chyba najważniejszy gitarzysta w pierwszym okresie istnienia Iry. To z nim zespół zagrał na festiwalu w Jarocinie oraz jako support przed Paradise Lost i Tiamat. Nagrał też płytę "Mój dom" (1991) i "1993" (chyba nie trzeba dodawać z kiedy została wydana). Oba krążki zapisały się na stałę do kanonu polskiego rocka, a największe przeboje z nich (jak np: "Nadzieja", "Wiara", "Bierz Mnie") do dziś są grane i śpiewane nie tylko przez samych autorów. W 1993 roku zespół zagrał ponownie na festiwalu w Jarocinie, a także na "Odjazdach" w Katowickim Spodku i jako support Aerosmith w Warszawie, na stadionie Gwardii.
Rok 1994 przynosi płytę "Znamię", będącą dalekim krokiem na przód pod względem mocy gitarowcyh riffów i całego tempa płyty. Co gorliwsi fani mieli to zespołowi za złe. Na głównego kompozytora wyrósł wtedy Łukaszewski, zostawiając Płucisza w cieniu. W rok później zespół koncertuje na Marlboro Rock-in'95 i na Przystanku Woodstock. Powstała także płyta "Ogrody", ponownie odbiegająca od poprzedniej, tym razem jednak w bardziej popowe strony muzyki. We wrześniu 1996 roku Kuba Płucisz postanowił opuścić Irę. Po paru miesiącach grania w czwórkę, formacja oficjalnie ogłasza koniec swojej działalności. Trio: Gadowski, Owczarek, Sujka udzielają się muzycznie pod nazwiskiem tego pierwszego. Piotr Łukaszewski odnalazł się w zespołach: Skywalker, TSA Evolution, KarmaComie. Aktualnie jest liderem Ptaky-ów.
Nadzieje na powrót Iry zaczęły narastać w 2001 roku. Kolejne media przepuszczały coraz to nowsze wieści o takowej szansie. Przez kolejne koncerty (jedna trasa nazywała się nawet "Ira - wracamy") i single ("Mocny", "Bez Ciebie Znikam") doszło w końcu do wydania szóstej płyty studyjnej - "Tu i teraz". Skład Iry stanowili wtedy dobrze znani: Gadowski, Sujka, Owczarek, a na gitarze przez dwa lata grał Zbyszek Suski (lepiej znany z formacji Szymon Wydra & Carpe Diem, której producentem płyty był później Gadowski). 20 lipca 2003 w Zawierciu odbył się koncert oraz oficjalny zlot fanów Iry. W tym samym roku tercet zagrał jako support na dwóch wystepach Def Leppard w Polsce.
W 2004 wyszła kolejna płyta - "Ogień". Do nagrania tego krążka zaciągnięto gitarzystów sesyjnych. To z niej pochodzą znane z list przebojów "Ikar" oraz "Nie ma niepotrzebnych", za to piosenka "Parę chwil" została wykorzystana do czołówki popularnego serialu. Po "Dniu Kotana", który odbył się 9 października 2004 roku "Nie ma niepotrzebnych" stało się oficjalnym hymnem tamtego koncertu. W tym samy roku Ira wydaje płytę "Ira Live 15 - Lecie", gdzie w oryginalnym albumie znajdują się spisane drobnym maczkiem nazwiska wszystkich uczestników tamtego wydarzenia.
W 2005 roku kariera Artura Gadowskiego na krótko stanęła pod znakiem zapytania. W październiku przeszedł on operację związaną bezpośrednio z ryzykiem utraty głosu. Nie obeszło się bez komplikacji podczas jej trwania, ale ostatecznie wszystko zakończyło się pomyślnie. Po kilku tygodniach rehabilitacji wrócił do śpiewania.
macieck
maciek@dlastudenta.pl