Paco de Lucia- flamenco na stojąco
2007-12-03 09:42:28 | WrocławUmieć grać pauzą. Dawkować frazy tak, aby słuchacz nie zatopił się w kaskadach dźwięków i za każdym pytającym zdaniem muzycznym, w skupieniu czekał na gitarową odpowiedź. Paco De Lucia nie dość, iż wirtuozem gitary klasycznej jest i to podważyć nikt nie może, to nie zapomina o budowaniu napięcia.
Koncert, który zagrał Paco we Wrocławiu ściągnął fanów gitary z całego kraju. Jako, że był to jedyny jego występ w Polsce, chętnych do zobaczenia występu na żywo, nie brakowało. Fakt ten zaważył w niewielkiej mierze na odbiorze koncertu. Tak dużą ilość entuzjastów tej muzyki mogła pomieścić tylko Hala Ludowa, a ciężko w takim molochu o kameralny klimat, sprzyjający twórczości Hiszpana. Nie przeszkodziło to jednak w zahipnotyzowaniu publiczności utworami „Cositas Buenas" z najnowszej płyty o tym samym tytule, czy tradycyjnym już „Bulerias" z pięknym, popisowym intrem.
Paco De Lucia nie stronił od improwizacji. Słychać było, że do znanych wszystkim tematów dodaje świeże pomysły, wychodzące zupełnie spontanicznie. Dynamikę koncertu wspierał perkusista El Pirańa, który przez plątaninę rytmów wygrywanych na cajon, idealnie współgrał z Paco.
Za półtora godzinną, gitarową ucztę, zgromadzona w Hali Stulecia publiczność podziękowała artyście owacjami na stojąco. To kolejny dowód na to, że Wrocław zasługuje na widowiska muzyczne najszerszego formatu.
Mateusz Kalista