Maria Peszek w WZ
2008-11-07 12:34:19 | WrocławPremierowe wykonanie materiału z najnowszego krążka miało miejsce podczas tegorocznej edycji Heineken Open'er Festiwal i z miejsca poruszyło tysiące ludzi swoją żywiołowością. Koncerty Marii Peszek emanują bowiem energią dzięki jej niesamowitej charyzmie i swobodzie scenicznej. Mania przybiera podczas nich różnorodne wcielenia od „bezbronnej jak rozpuda" w klimatycznych melancholijnych balladach, po „metr pięćdziesiąt dwa dziko rosnącego nieba" w dynamicznych aranżacjach swej dotychczasowej twórczości. To prawdziwe dzikie zwierze sceniczne budzące się w tej na pozór wątłej osobie przejawia się spontanicznością, bezwstydnością, pieprznymi tekstami, odważnymi kreacjami, a nawet malowaniem ciała w iście bitewne barwy i strzelaniem z pistoletu.
Koncert w porównaniu do płyty jest popisem szybszych, bardziej żywiołowych, często wręcz agresywnych aranżacji instrumentalnych połączonych z niespożytą energią wokalistki. Poza repertuarem z tegorocznego krążka Maria często podczas swego show zaskakuje nietypowymi wykonaniami swych starszych utworów, a także coverów jak na przykład Piejo kury piejo Grzegorza Ciechowskiego lub tytułowej piosenki bajki o misiu co klapnięte uszko miał.
Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić do zderzenia się z tą niesamowitą ilością energii emanującą ze sceny podczas koncertów Marii Peszek, która sprawia, że nawet najbardziej starającym się ukryć emocje panom w garniturach noga zaczyna wybijać rytm. Jej siła zdaje się bowiem pozostawać w słuchaczach na długo po zakończeniu show Marii awarii mimo uczucia błogiego jej nasyceniem.
Artystka będzie gościem EMPIKu (Rynek 50)
9.11.2008 rok, godz: 17:30.
Tomasz Szeligowski