Dobry występ Turnaua

W niedziele 23 listopada w Hali Stulecia odbył się niezwykły koncert Grzegorza Turnaua zatytułowany „Grand Touch". Artysta, który przyzwyczaił nas do kameralnych koncertów klubowych stanął wraz z pięcioosobowym zespołem przed licznie zgromadzoną publicznością.

W zespole wystąpili muzycy, którzy grywają na co dzień z artystą oraz którzy wystąpili wcześniej na płytach artysty a mianowicie byli to Jacek Królik ( gitara) Robert Kubiszyn ( gitara basowa ) Leszek Szczerba (saksofony, klarnet ), Michał Jurkiewicz (skrzypce, altówka, instrumenty klawiszowe, akordeon ), Sławomir Berny (instrumenty perkusyjne) Michał Dąbrówka ( perkusja ).Koncert rozpoczął się kilkoma zagranicznymi standardami np. Lucy In The Sky zespołu The Beatles, we własnych aranżacjach artysty.

Już od pierwszych minut, mimo nie najlepszego nagłośnienia, które z czasem ulegało poprawie, publiczność nagradzała zespół gromkimi brawami. Następnie Grzegorz Turnau coraz częściej powracał do swoich kompozycji, niekoniecznie tych najbardziej znanych. Przyszedł także czas, w którym artysta zasiadł za fortepian i oczarował publiczność pięknem swoich solowych kompozycji. Na scenie pojawił się także jeden z najbardziej wszechstronnych gitarzystów w Polsce Jacek Królik. Grając, na gitarze akustycznej towarzyszył Grzegorzowi. Następnie już całym zespołem Turanu zagrał swoje najbardziej znane kawałki m.in. Liryka, liryka , Bracka czy Między ciszą a ciszą.

Ta wielka muzyczna uczta zakończyła się podwójnym bisem i długą owacją na stojąco, na która oczywiście wszyscy muzycy zasłużyli. Mimo obaw, że tak kameralny artysta może się nie sprawdzić na tak wielkiej scenie, koncert zaliczam do udanych i na pewno długo pozostanie w moich wspomnieniach.
Jakub Kleinschmidt