Deszcz i błoto czyli Creamfields 2008
2008-08-18 10:36:02 | WrocławNie trafili z terminem w przyjazne warunki pogodowe organizatorzy tegorocznej edycji festiwalu Creamfields. Zmorą fanów muzyki klubowej okazał się nie tylko rzęsisty deszcz ale przede wszystkim błoto...niezbędne okazały się worki, peleryny i kalosze.
Tegorocznego święta fanów muzyki klubowej z pewnością do udanego zaliczyć nie można. Kapryśna aura całkowicie storpedowała koncerty na scenie głównej, które w ogóle nie ruszyły. Postawienie sceny na tak podmokłym gruncie okazało się niemożliwe. Fiaskiem skończyły się także próby przeniesienia najważniejszych punktów festiwalu do namiotu przez co nie wystąpili m.in. australijski Pendulum oraz didżeje Sasha i Vitalic, a spora ilość występów odbyła się z opóźnieniem. Chodliwym towarem w Szymanowie okazały się kalosze i worki... Ten ostatni specyfik sprzedawano po znacznie wygórowanej cenie. Dla właścicieli aut, przy wyjeździe, przydatna niekiedy, okazała się pomoc maszyn rolniczych.
Creamfields 2008 mimo niesprzyjającej pogody obnażył przede wszystkim braki organizacyjne i brak jakiegokolwiek planu awaryjnego. Coroczne święto klubowiczów zdecydowanie straciło na wartości. Należy mieć nadzieję, że kolejna edycja odbędzie się i zmyje „nie dosłownie", plamę z tegorocznego eventu.
Janek
Tegorocznego święta fanów muzyki klubowej z pewnością do udanego zaliczyć nie można. Kapryśna aura całkowicie storpedowała koncerty na scenie głównej, które w ogóle nie ruszyły. Postawienie sceny na tak podmokłym gruncie okazało się niemożliwe. Fiaskiem skończyły się także próby przeniesienia najważniejszych punktów festiwalu do namiotu przez co nie wystąpili m.in. australijski Pendulum oraz didżeje Sasha i Vitalic, a spora ilość występów odbyła się z opóźnieniem. Chodliwym towarem w Szymanowie okazały się kalosze i worki... Ten ostatni specyfik sprzedawano po znacznie wygórowanej cenie. Dla właścicieli aut, przy wyjeździe, przydatna niekiedy, okazała się pomoc maszyn rolniczych.
Creamfields 2008 mimo niesprzyjającej pogody obnażył przede wszystkim braki organizacyjne i brak jakiegokolwiek planu awaryjnego. Coroczne święto klubowiczów zdecydowanie straciło na wartości. Należy mieć nadzieję, że kolejna edycja odbędzie się i zmyje „nie dosłownie", plamę z tegorocznego eventu.
Janek
Słowa kluczowe: Creamfields 2008