"Czułem się jak w Hiszpanii na wakacjach"
2008-07-16 15:11:47 | Wrocław"To była solidna lekcja muzyki" - twierdzili zgodnie po koncercie pasjonaci twórczości Francuza z hiszpańskimi korzeniami. Manu Chao zapewnił publiczności na Wyspie Piaskowej ponad dwugodzinny, pełen energii i przebojów występ. Ze sceny publiczność usłyszała m.in. „Bienvenida A Tijuana", „Que Paso Que Paso", „Bongo Bong", „Clandestino".
Otwarcie trzeba podkreślić, że był to jeden z ważniejszych i bardziej interesujących koncertów w tym roku we Wrocławiu. „Podczas koncertu czułem się jakbym był w Hiszpanii na wakacjach. Coś wspaniałego" - komentował występ Manu Chao jeden z miłośników muzyki. Jednakże bardzo dobre show Manu Chao i Radio Bemba Sound System zepsuła trochę organizacja całego przedsięwzięcia.
Tłumy przed wejściem, wąskie bramki, nie do końca wyjaśnione możliwości robienia zdjęć w czasie koncertu przez publiczność i słabe zaplecze sanitarno - gastronomiczne. Znakiem zapytania jest również samo miejsce. Wyspa Piaskowa mimo iż umiejscowiona w malowniczej scenerii miasta, to jest to dość mały obszar do organizowania imprez cieszących się tak dużym zainteresowaniem. Niestety wrocławski koncert Manu Chao nie jest wyjątkiem, bowiem na muzycznej mapie Polski sporo znajdziemy kiepskich organizatorów! To chyba taka nasza polska mentalność...
(RZ, TZ)