Czas na młodych…... Czas na Rockupunkturę
2007-02-12 10:10:39 | WrocławTakim właśnie objawieniem jest Rockupunktura – wrocławski zespół, który zadebiutował dość niedawno, mimo, że istnieje już dwa lata. W jego skład wchodzą: Michał ‘Mazo’ Czemarmazowicz- wokal, Bartek ’Idzik’ Idzikowski- gitara prowadząca, Adam Ruziewicz- gitara, Mariusz Kukawski- bas, Piotrek Szczechura- perkusja. Chłopcy dwoją się i troją, aby dawać koncerty, co, w naszej polskiej rzeczywistości, nie jest wcale proste. Dlatego właśnie ich debiut nastąpił tak późno, mimo iż już w 2004 Adam i Idzik, koledzy jeszcze z gimnazjum, zaczęli pisać swoje pierwsze piosenki. Początkowo zespół nosił nazwę Winchester. Gdy tylko zaczęli dołączać kolejni członkowie, zmiany w kapeli nabrały rozmachu: nowa nazwa, nowe piosenki, nowe możliwości. Chłopcy przyznają, że niewiele zdziałaliby bez pomocy Magdy Klepacz, która pisze dla nich teksty i jest „dobrym duszkiem” zespołu.
Fenomenem Rockupunktury jest to, że potrafi wspaniale połączyć różne gatunki muzyczne. Rock i blues razem wzięte? -wydaje się niemożliwe, aż do wysłuchania utworu „Just blues”, podczas którego nogi same podskakują a najbardziej zaspany i nieprzytomny słuchacz odczuwa nową energię i chęć do życia. Innymi kompozycjami zespołu są: „Like a Kite” oraz „Stings of remorse”. Chłopcy wykonują także covery, np. Myslovitz, nieśmiertelnych Black Sabbath i Motorhead, co spotyka się z dużym zainteresowaniem publiczności.
Ostatni swój koncert grupa dała w sobotę 6 stycznia w Klubie Wagon. Publiczność bawiła się doskonale, była prośba o bisy, pod scenę nie można było się dopchać. Nie można było nie podziwiać licznych solówek Idzika, który z gitarą praktycznie się nie rozstaje oraz największego szołmena grupy- Maza, który prowadzi koncerty z wdziękiem i na luzie. Atmosfera koncertu- super, muzyka- jeszcze lepiej. Czego chcieć więcej??
Wszyscy czekają w napięciu na nowe kawałki i płytę. Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość, gdyż większość chłopców jest dopiero w klasie maturalnej, więc w najbliższym czasie będzie musiała się poświęcić rzeczom bardziej przyziemnym, nie licząc zapewne na giertychowską amnestię. Nie oznacza to bynajmniej, że grupa powinna zapomnieć o muzyce, wręcz przeciwnie. Młodych zespołów, takich jak Rockupunktura, powinno przybywać!!! Pozostaje mi więc tylko życzyć chłopcom zapału, chęci i odporności na przeciwności a także natchnienia i wielu nowych pomysłów!! Pamiętajmy o jednym: Rolling Stonesi też tak zaczynali…
Remedios