Agnostic Front - Relacja
2005-12-18 00:00:00 | Wrocław
12go grudnia we wrocławskim klubie W-Z odbył się koncert, na którym według pierwotnego planu usłyszeć mieliśmy cztery zespoły: Face of Reality, Shackled Down, Full Blown Chaos oraz Agnostic Front. W ostatniej jednak chwili do składu dodany został Crushing Caspars oraz okazało się, że w wyniku problemów zdrowotnych wokalisty, dzierżoniowski zespół nie otworzył koncertu, zrobiło to zatem Shackled Down. O wiele lepsze wrażenie zrobiła następna kapela, która się pojawiła na scenie, Full Blown Chaos. Mówi się, że Full Blown Chaos gra mosh hardcore, jednak nie można w ich muzyce nie słyszeć wyraźnych inspiracji metal core. Szybkie tempo muzyki splatało się z miażdżącymi zwolnieniami i, o dziwo, melodyjnymi „wstawkami”. Wokalista (wizualnie jak i wokalnie przypominający jednego z wokalistów Down the Sun) nawiązał bardzo dobry kontakt z publicznością, więc pod koniec koncertu nikogo nie dziwił fakt, że publiczność wykrzykiwała entuzjastycznie tytuł płyty Full Blown Chaos – „Wake the Demons” a młyn pod sceną zrobił się morderczy.
Gdy Agnostic Front wszedł na scenę, rozpętało się szaleństwo. Zespół, który ma na swym koncie taki staż i tyle wydanych płyt i, co ważniejsze, przesłanie, musi stać się zespołem kultowym. Gdy zaczął grać, zrobiło się iście piekielnie. Głośne i potężne dźwięki współgrały z oświetleniem, zaś zespół miotał się po scenie, wprowadzając w amok zebranych, którzy jednym głosem wykrzykiwali całe partie tekstów. „Agnostic Front gra hymnicznie a jeśli się komuś nie podoba, to nigdy tego nie zrozumie.” – powiedział jeden z fanów zespołu, gdy zapytałam, co tak naprawdę sądzi o gwieździe tego wieczora. Z pewnością nie był on jedynym, bowiem zebrana publiczność bawiła się tak żywiołowo, że, co ponoć rzadko spotykane, Agnostic Front zagrał aż dwa bisy. Mimo, że hardcore nie jest muzyką, którą bardzo lubię i na której najlepiej się znam, muszę przyznać, że gig był pod wszystkimi względami bardzo udany i ci, którzy nie mogli przyjść, mają czego żałować (tym bardziej, że nie często mamy okazję uczestniczyć w internacjonalnych minifestiwalach:). Jeśli jednak chodzi o subiektywną ocenę, narażę się wszystkim fanom Agnostic, gdyż w moich oczach (uszach?) najlepiej wypadło Full Blown Chaos, które mogę z czystym sumieniem polecić każdemu fanowi metal core. JPolaczyk |