Dzieje się - Literatura

Krzysztof Mroziewicz we Wrocławiu

2006-11-30 12:00:45 | Wrocław

 Świetny dziennikarz, autorytet polityczny. Był korespondentem z miejsc, do których nikt inny nie chciał jechać. Pisze reportaże, po których nie można zasnąć. Kilka razy otarł się o śmierć. Spotkanie Krzysztofa Mroziewicza to spotkanie z legendą. 1 grudnia (piątek) będzie ku temu dobra okazja - Krzysztof Mroziewicz odwiedzi Wrocław w ramach Wrocławskich Promocji Dobrych Książek; na piątkowym spotkaniu będzie opowiadał o swoim najnowszym dziele „Dziennikarz z globalnej wioski".

Przybliżenie sylwetki Mroziewicza będzie bardzo subiektywne, ponieważ go podziwiam. Im więcej wiem, na jego temat, tym podziwiam go bardziej. Dawno temu wzięłam do ręki „Politykę", był tam jeden z jego artykułów, pisał o zagranicznej polityce rządu Leszka Millera. Wtedy jeszcze nie wiedziałam nic ani o polityce, rządzie ani tym bardziej o Mroziewiczu. Na studiach miałam kilka okazji, żeby przyjrzeć się mu z bliska. Nie przepuściłam żadnej z nich.

Uciec, żeby poznać siebie

Na festiwalu mediów w kwietniu 2003 roku był zaproszonym gościem. Zadawał pytania zagranicznym dziennikarzom. Zaskoczył mnie wtedy jego sposób bycia: spokojny opanowany, dumny, można nawet powiedzieć, że wyniosły. Na Wrocławskich Promocjach Dobrych Książek w grudniu 2004 promował zbiór reportaży z Indii „Ucieczka do Indii". O tytule autor mówi krótko: - Być może była to ucieczka, a być może podróż w głąb siebie. W Indiach chciałem zanurzyć się w Gangesie, oczyścić.

Wschód jest Wschodem a Zachód Zachodem. I ta para nigdy się nie spotka.

Od 1996 do 2000 roku Krzysztof Mroziewicz był na placówce dyplomatycznej w Indiach, Sri Lance i Nepalu. Poznał Indie jako ich mieszkaniec. Spacerował codziennie po ulicach, obserwował ludzi, ich zwyczaje. Zobaczył wszystkie kłamstwa tego pięknego kraju. Fałszywe lewitacje fałszywych joginów, wymuszony transseksualizm młodych chłopców, bród na ulicach, kobieta palona żywcem na stosie wraz ze zwłokami swojego męża. „Ucieczka do Indii" powstała pod wpływem złości na pozytywny wizerunek tego kraju. To zbiór reportaży z miejsc, gdzie istnieje wiele kultur i religii, mozaika wierzeń, obrzędów. Klimat kłamstwa.

Na wrocławska imprezę w 2004 roku wszedł do salonu literackiego trochę zmęczony, jakby przytłoczony rolą autorytetu, której za chwilę musiał sprostać. Starszy pan z głębi sali zapytał dlaczego książka powstała. Mroziewicz odpowiedział - Chcę pomóc, uświadomić ludziom jak naprawdę wyglądają Indie. Po przeczytaniu takiej książki nikt już nie pojedzie tam z przekonaniem o świętości tej ziemi. Może raczej myśleć tylko o jej fałszu, obłudzie. Uduchowieni poszukiwacze absolutu to mit.

Wszyscy, zarówno autor jak i wydawca zdają sobie sprawę, że ta książka łamie ważny stereotyp. Ważny i silny. Indie: kolebka duchowego wzrostu, jasności umysłu, mistrzów medytacji - upada. Upada i tłucze się na kawałki. Ludzie od wieków fascynowali się Wschodem: wspominał o nim Marco Polo, Vasco da Gamma. Wschód to legenda, Indie to legenda. Z sali odzywa się głos starszego mężczyzny - Pan odbiera wielu ludziom wiarę, że Indie to jest wymarzona ziemia duchowego ukojenia! Po tylu latach nagle mówi ktoś całą prawdę o tym kraju. Ludzie nie uwierzą, nie są na to przygotowani! Na Sali zapanowała cisza. - Wiem o tym - odpowiada spokojnie Mroziewicz.

Pierwsze wydanie książki nie ukazało się, autor za bardzo bał się o swoja posadę w ambasadzie.

Mroziewicz bardzo dobrze poznał mentalność mieszkańców Indii. Mają przede wszystkim lekceważący stosunek do słowa. To przeszkadza w kontaktach z nimi. A ich kołowa koncepcja czasu jest prawdziwym przekleństwem dla europejczyka: - Gdy mój kierowca mówił I'm going to petrol chciałem sprawdzić, czy benzyna jest w baku - mówi Mroziewicz.

Ludzie w Indiach tak naprawdę nie mają historii. Teraźniejszość i przeszłość splatają się ze sobą. Udokumentowana historia Indii sięga zaledwie 700 lat. Indie nie mogą być i nie są miarą wszechrzeczy ani nawet miarą rozumu. Nie wiadomo skąd się więc bierze megalomania mieszkańców tego kraju.

- Indie są krajem demokratycznym tylko umownie. Istnieje tam specyficzny system wartości, szanowana jest tradycja. Człowiek może być totalnym analfabetą, ale wie, że jest częścią czegoś wielkiego. Wielkich Indii. System kastowy to ta siatka, która trzyma ten kraj razem - mówi dziennikarz.

Terroryzm jest jeden

- Wyjechałem do Ameryki Łacińskiej, żeby nauczyć się terroryzmu i z tą wiedzą wrócić. Ale jak wróciłem, to się okazało, że nie mam już z czym walczyć - mówi Mroziewicz o powodach swojego wyjazdu w młodości za granicę. Swój głos w sprawie terroryzmu oddaje często na łamach „Polityki". Jako jeden z nielicznych ma do tego pełne prawo. On poznał co to jest strach przed śmiercią z rąk rebeliantów, jak pachnie kurz ze slumsów gdzie rodzą się plany morderstw bogatych przywódców. Co może powiedzieć o terroryzmie dziennikarz, który siedzi całymi dniami przy biurku? Terroryzm rodzi się też powoli w Indiach - Tam krew jest płynem do prania sumień ludzkich Terroryzm jest jeden bez względu czy jesteśmy na Wschodzie czy na Zachodzie - mówi Mroziewicz.

Już się niczego nowego o wojnie nie dowiem

Na spotkaniu Mroziewicz opowiadał też o swoich doświadczeniach z wcześniejszych podróży. Tyle wojen już za nim, korespondencji, niebezpieczeństwa. Kilkakrotnie jego życie wisiało na włosku.

- Z moim samochodem minął się granat o 20 cm - opowiada Mroziewicz. Wyjeżdżali z węgiersko-polsko-hiszpańskiej kwatery wojskowej o 5 rano. Samochód dziennikarzy eskortowały dwa Hammery, jeden z przodu, drugi z tyłu. Ten z przodu wjechał na minę, wyleciał w powietrze. Samochód dziennikarzy wyprzedził drugi Hammer. On też wpadł na minę - Kazano mi paść na podłogę, gdzie wszystkie miejsca były zajęte, bo byli tam dwaj dziennikarze z Ukrainy. Po dojechaniu do bazy dostaliśmy ochronę. Jakaś kobieta powiedziała wtedy do mnie: Pan Bóg nie bierze grzeszników. Niech się pan nie poprawia - wspomina autor.

Po niebezpiecznej sytuacji w Afganistanie, gdzie też mógł stracić życie zadzwoniła do niego żona - I co? Nie trafili? - zapytała.

„Guantanamera", „Korespondencja z Hawany", „Dziennikarz w globalnej wiosce" i wiele innych książek Mroziewicza przynosi mi na myśl bogactwo jego życia. Móc zobaczyć te miejsca, poznać ludzi, może nawet poznać śmierć, którą on musiał już na pewno widzieć nie raz.

Mam takie marzenie...

Czego więcej może chcieć od życia taki człowiek jak Krzysztof Mroziewicz? Ma sławę, prestiż, doświadczenie życiowe. Jest prawdziwym autorytetem, pisze wspaniałe książki. Chyba już trochę się wypalił. Gdy obserwuję go mam wrażenie, że jest znudzony, mówi jakby od niechcenia. Czasami tylko się ożywia. Wtedy widać w jego oczach pasję. I ślady dawnej młodości i zaangażowania we wszystkie ważne wydarzenia. Na starość stał się spokojniejszy, ale też mniej ustępliwy.

- Mam takie marzenie, żeby nazwisko na mojej książkę było napisane w poprzek, ale jak piszę więcej niż 300 stron tekstu boje się, że nikt nie będzie chciał tego czytać - mówi na zakończenie spotkania we Wrocławiu.

Spotkanie z Krzysztofem Mroziewiczem, prezentacja książki „Dziennikarz z globalnej wioski"
1 grudnia, piątek, godzina 18.30
Biblioteka Miejska, filia nr 57, ul. Szewska 78
Wrocławskie Promocje Dobrych Książek 2006


Małgorzata Kowalska
(malgorzata.kowalska@dlastudenta.pl)

(fot. wikipedia.pl)

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Zobacz, na czym dokładnie polega kształcenie dualne!
Znamy program 9. edycji Międzynarodowego Festiwalu Poezji Silesius

W programie znajdziemy m.in. wydarzenia z okazji Roku Czesława Miłosza, premiery książek, spotkania autorskie, czytania wierszy i koncerty.

nagroda literacja warszawy
Ogłoszono nominacje do 17. Nagrody Literackiej Warszawy

Laureatów poznamy w czerwcu 2024 roku.

Mieszkanie Szymborskiej
Rusza nadbór na rezydencje literackie w mieszkaniu Wisławy Szymborskiej

Do wygrania jest miesięczny pobyt w Krakowie.

Polecamy
7 ksiąÅźek finał Angelus 2022
7 książek w finale Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus 2022

Najliczniej reprezentowane w tym gronie są książki polskie.

KaÅźdego dnia
Książki romantyczne dla młodzieży

Poznajcie polecane romanse dla nastolatków!

Ostatnio dodane
Zobacz, na czym dokładnie polega kształcenie dualne!
Znamy program 9. edycji Międzynarodowego Festiwalu Poezji Silesius

W programie znajdziemy m.in. wydarzenia z okazji Roku Czesława Miłosza, premiery książek, spotkania autorskie, czytania wierszy i koncerty.

nagroda literacja warszawy
Ogłoszono nominacje do 17. Nagrody Literackiej Warszawy

Laureatów poznamy w czerwcu 2024 roku.

Popularne
Hanna Lemańska nie żyje
Hanna Lemańska nie żyje

W niedzielę 31 sierpnia 2008 roku zmarła Hanna Lemańska-Węgrzecka autorka "Chichotu losu", "Aneczki" oraz "Jak będąc kobietą w dowolnym wieku zepsuć życie sobie i innym. Poradnika dla początkujących".

Fenomen Christiana Greya
Fenomen Christiana Greya

"50 twarzy Greya" to bestseller ostatnich miesięcy. Na czym polega fenomen książki i dlaczego kobiety niemalże każdego kontynentu zachwycają się Panem Greyem?

Brak zdjęcia
Ch. Bukowski - Najpiękniejsza dziewczyna w mieście

Można zakończyć robienie laski na kilka różnych sposobów. Można na przykład połykać i nie połykać. Charles Bukowski, natomiast robi czytelnikowi laskę, a następnie pluje mu jego własną spermą w twarz. A ten się jeszcze z tego cieszy.