Zakończyły się krótkie, wrocławskie Juwenalia

Zakończyły się Juwenalia we Wrocławiu! Warto podkreślić, że tegoroczne święto żaków trwało zaledwie kilka dni, a koncerty miały trochę inny wymiar niż te organizowane w latach ubiegłych...

Było inaczej

Jedną z tych spraw, które łączyły tegoroczne Juwenalia z tymi, chociażby ubiegłorocznymi, z pewnością było nastawienie organizatorów na tłumy, które miały pojawić się na koncertach...Niestety, juwenaliowie imprezy muzyczne pokazały, że żacy z miasta nad Odrą albo oczekiwali czegoś innego, albo po prostu są zmęczeni ciągłymi koncertami, które w większości były płatne. Zamiana formuły na duże przedsięwzięcia w Hali Stulecia była także jedną z nowości podczas tegorocznego święta studentów. Czy słusznie? Trudno powiedzieć, bowiem znajdą się pewnie jakieś argumenty za i przeciw... Warto podkreślić, że była muzyka rockowa - na Polach Marsowych, a także klubowa, dance i pop - w Hali Stulecia! Każdy mógł sobie wybrać coś dla siebie! O poziomie artystycznym nie dyskutujemy bo po co!

Klimatyczne imprezy na campusach!

Dużo radości, przynajmniej nam sprawiły koncerty na osiedlach akademickich. Na Wittigowie oprócz całej juwenaliowej zabawy wystąpiła formacja Video, natomiast na terenie Uniwersytetu Ekonomicznego zagrał m.in. Fisz Emade - Tworzywo Sztuczne! W naszych oczach pozytywnie wypadł tez pochód, choć trzeba wyraźnie pogrozić palcem organizatorowi, który o aktualizacji oficjalnej strony zapomniał, przez co miejsce skąd ruszał pochód i godzina były wielką niewiadomą! Przemarsz żaków przez miasto wypadł bardzo okazale. Trudno nam powiedzieć ilu żaków demonstrowało swoją studencką fantazję i niezależność. Może było 6, może 10 tysięcy...Godny uwagi był przede wszystkim fakt obecności podczas Pochodu prezydenta Rafała Dutkiewicza! Dodajmy, że przez kilka ostatnich lat, podczas przekazywania kluczy do bram miasta, czynili to zastępcy Prezydenta Wrocławia...

Ani mru mru...

Miastem zaczęli rządzić studenci, a we wrocławskich środkach masowego przekazu cisza, no może poza gazetami, gdzie w jednym prężnym dzienniku obsmarowali żaków, że to niby chamy są i prostacy...Pojechali sobie po studentach. O telewizji nie warto wspominać, bo nie wiele pokazywali Juwenaliów z Wrocławia! Jeden z wieczornych programów informacyjnych w dzień Pochodu nie pokazał nic...Było tradycyjnie; polityka, służba zdrowia itd.! Przykro o tym pisać ale to smutna prawda, tym bardziej, że to miasto jest napędzane studentami!

Co za rok?

Za rok, w zasadzie to już za nie cały rok następne Juwenalia we Wrocławiu! Wszyscy spragnieni beztroskiej zabawy już liczą dni do maja 2009! Znowu będą koncerty, pochody, imprezy, a może wymyślą coś innego?

Jan Kos