"Żaba" Małgorzaty Musierowicz
2005-12-07 00:00:00 | Wrocław"Żaba" Małgorzaty Musierowicz
Jedną z najbardziej oczekiwanych nowości, zaprezentowanych podczas 14. Wrocławskich Promocji Dobrych Książek, była „Żaba” Małgorzaty Musierowicz.. Autorka jak zwykle nie zawiodła. Kolejny, 16. już tom Jeżycjady to opowieść pełna ciepła, humoru i serca. Oprócz dobrze znanych już czytelnikom członków familii Borejków, ważne role zaczynają odgrywać epizodyczni niemal lub tez nieznani wcześniej bohaterowie z 15-letnią Hildegardą Schoppe czyli tytułową Żabą na czele. Dziewczyna próbuje nakłonić, przebywającego w USA brata, do zmiany haniebnego zachowania i zainteresowania się jego, mającą wkrótce przyjść na świat, córeczką - owocem związku z Różą Pyziak. Przedsięwzięcia Żaby obfitują w ciekawe spotkania, humorystyczne sytuacje, błyskotliwe dialogi - wszystko to, co sprawia, że kolejne pokolenia czytelników (tak tak, nie tylko czytelniczek!) sięgają po Jeżycjadę. Pierwsze skrzypce w poprzedniej części poznańskiej sagi odgrywały w zasadzie dzieci, teraz piętnastolatka. Można by pomyśleć, że w granicy takiego nastoletniego wieku zamkną się i czytelnicy. Nic bardziej mylnego. Opowieści Musierowicz są wielopokoleniowe i uniwersalne w jak najpełniejszym tych słów znaczeniu. Z ich czytania nie da się wyrosnąć. Jak każdy utwór Musierowicz, tak i „Żaba”, w trafiający prosto do serca, mądry sposób, opowiada o odpowiedzialności, rodzicielstwie, przyjaźni, relacjach z rodziną i,po prostu, o miłości - w tak wielu jej aspektach. Już od pierwszych stron w świecie Musierowicz można się poczuć jak u siebie. Atmosfera dobra i życzliwości, gdzie nawet łajdacy okazują się mieć serce, emanuje z każdej strony. Zachęcam do lektury. Dorota Dobkowska (dorota.dobkowska@dlastudenta.pl) |