Tajemnica wrocławskiego herbu
2004-05-30 00:00:00 | WrocławSensacja! Wrocławski historyk odnalazł pierwszy herb miasta. Możecie go zobaczyć tylko w jednym miejscu na świecie. W zamku Lauf koło Norymbergii.
Herb jest czteropolowy: dwa pola zajmuje czeski lew, a dwa - głowa św.
Jana Chrzciciela na misie. Niemcy o nim wiedzieli, polscy heraldycy nie
mieli pojęcia. O jego odnalezieniu zadecydował przypadek.
- Odwiedziłem dyrektora Centrum Willy Brandta, który dostał akurat paczkę książek z Niemiec. Wśród nich była popularna broszura o średniowiecznych dziejach wrocławskiego biskupstwa, z ilustracją dziwnego herbu. Herbu Wrocławia, jak głosił podpis - mówi prof. Rościsław Żerelik z Uniwersytetu Wrocławskiego. - Tyle tylko, że takiego herbu nikt w mieście nie widział.
I nie mógł widzieć, bo jak zbadał prof. Żerelik, herb znajduje się tylko w zamku Lauf koło Norymbergii. Ale za to w jakim towarzystwie! Wyobraźcie sobie ogromną salę ozdobioną 116 herbami książąt, biskupów, a także instytucji związanych z cesarzem niemieckim. Wśród nich figurują herby tylko trzech miast: Pragi, Kutnej Hory oraz....Wrocławia.
- Herby wyryto lub wymalowano w latach 1359-1360 - opowiada prof. Żerelik. - Można je było oglądać jeszcze w XVI wieku, później zostały zasłonięte szafami bibliotecznymi, bądź zamalowane dwudziestoma warstwami farby. Zostały odrestaurowane dopiero w latach 30. ubiegłego wieku.
- To prawdziwa rewelacja. Bardzo rzadko odnajduje się nowe źródła ze średniowiecza. A herb Wrocławia z zamku Lauf to właśnie takie źródło. Pokazuje jaką Wrocław miał pozycję - mówi mediewista dr Michał Kaczmarek.
Dlaczego w mieście nie zachował się ani jeden wizerunek tego herbu? Bo ówczesna rada miejska sprzeciwiła się, jak przypuszcza prof. Żerelik, woli cesarza Karola IV. Tego samego, który kazał wyryć herb w zamku Lauf. - Herb był narzucony z góry i dlatego został zbojkotowany. Ten, którego dziś używamy, wprowadzony w 1530 roku przez Habsburgów, był tak naprawdę pomysłem rajców wrocławskich. Odzwierciedlał ich aspiracje, nawiązując do tradycji królewskich herbów pięciopolowych, takich jakich używali węgierscy Korwinowie czy Jagiellonowie - opowiada Rościsław Żerelik.
W Encyklopedii Wrocławia pod hasłem "herb"
widnieją tylko trzy rysunki: pięciopolowego herbu z czasów Habsburgów
(dzisiaj używanego), herbu wprowadzonego przez hitlerowców i herbu
PRL-owskiego.
Źródło: [GW]
Red: Stecu