Dlaczego lew jest królem:)
2004-04-05 00:00:00 | WrocławZ wizytą w ZOO
Zachęcony niezwykle słonecznym dniem postanowiłem, razem z dziewczyną, odwiedzić nasz ukochany ogród zoologiczny. Zobaczyłem więcej niż się spodziewałem...:) Słoneczko prażyło aż miło, ptaszki ćwierkały - nie sposób było usiąść nad pracą magisterską (promotora jeszcze w tym semestrze nie widziałem). Wczesnym popołudniem postanowiliśmy nie postępować wbrew naturze i wyjść na chwilę do ZOO. Blisko, tanio (w miare) i przyjemnie. Jak zwykle pierwsze kroki skierowaliśmy do ukochanego zwierzyńca. |
Tam zawsze można sobie szybko poprawić humor. Na świat przyszły już młode osobniki i jest na co popatrzeć i z czym się pobawić. Jak zwykle nie zawodzą wszędobylskie kozy (nie zapomnijcie wziąć czegoś, aby je pokarmić), która stanowią dla dzieci (i nie tylko) nie lada atrakcję. Trochę się zawiodłem, gdyż na świat nie przyszły jeszcze moje ulubione świnki wietnamskie, ale patrząc na maciorę z całą pewnością można powiedzieć, że nastąpi to już niedługo. |
Kolejnym punktem naszego speceru był wybieg dla wilków. O dziwo, wreszcie udało nam się zobaczyć chociaż jednego osobnika, gdyż zazwyczaj wszystkie wilki są gdzieś zaszyte. Wracając w kierunku wyjścia zajrzeliśmy do znudzonych życiem niedźwiedzi (fot) oraz natchnęliśmy się na pewnego lwa, który z całej siły chciał pokazać dlaczego jest królem zwierząc. Czy mu się to udało oceńce sami:) Zapraszam do zoo. [Jacek] |
