Opis spektaklu
Krzysztof Garbaczewski: "Codziennie tak jak bohaterowie Biesów przyglądam się maleńkiemu czerwonemu pajączkowi na listku geranium, zostaję zastrzelony nad stawami w Skowresznikach lub strzelam sobie w głowę, ze słowem «zaraz» wykrzyczanym wielokrotnie. Nie wytrzymuję pędu własnej ambicji lub kłamię, mówiąc o prawdzie. A kiedy jestem stary, zostaję samotny. Oglądam jak w malignie obrazy ciał, które nie uległy spaleniu, i biegnę przez ugór pozbawiony nadziei na miłość. Wszystko to, ponieważ moje ostatnie słowa to: «Nikogo nie oskarżać, ja sam», i wiem, że nie zostanę zbawiony. Jest to sytuacja, którą warto zachować w następnym etapie przygód ciała, w epoce postludzkiej".
Zobacz również:
Premiera "Biesów" przełożona>>
W czwartek premiera "Biesów"wg Dostojewskiego>>