Recenzje - Teatr

Żywy Bukowski

2007-12-17 12:19:10 | Wrocław
 Jak najlepiej zaprezentować twórczość amerykańskiego twórcy i skandalisty Charlesa Bukowskiego? Postać interesująca, dzieła jeszcze bardziej. Z ich połączenia powstał fantastyczny spektakl „rzecze Budda Chinaski”, który stworzyli Justyna Szafran i Cezary Studniak.

Alkohol (szczególnie whisky), hazard (szczególnie wyścigi konne) i kobiety (szczególnie prostytutki) to dzięki tym „afrodyzjakom” żył i pisał Bukowski. Jego wiersze i utwory prozatorskie odwoływały się do świata najniższych warstw społecznych, świata najtańszych mordowni i knajp, gdzie spotykał się najgorszy element, dziwki, pijacy, odrzutki i ekskludowani, egzystujący gdzieś poza marginesem społeczeństwa. Paradoksalnie to oni są prawdziwymi ludźmi, to z ich ust w niezwykle wulgarny sposób wydobywają się słowa prawdy o człowieku, formułowane przez cynicznego alkoholika i dziwkarza – Bukowskiego. Dzięki ich prostocie, może nawet prostactwie, do dzisiaj wzbudzają kontrowersje i elektryzują czytelników.

 Studniak i Szafran wzięli na warsztat osobowość, zmierzyli się z wielkim wyzwaniem i zwyciężyli. Wchodząc na widownię od razu przenosimy się do świata pisarza. Sypialnia, łóżko nieścielone od wielu dni, obok walają się puste butelki i pusta paczka papierosów. Jest noc. Pojawia się Frances (Justyna Szafran), drugie ja literata, bohaterka jego tekstów i matka jedynego dziecka.

Aktorka pokazała cały wachlarz swoich możliwości scenicznych, pokazała wręcz swoją wirtuozerię. Raz była szarą myszką, popłakującą gdzieś w kącie, by zaraz przemienić się w famme fatale i nieokiełznaną furiatkę. Każdy kolejny łyk pewnego trunku zwiększa tępo spektaklu i artystycznych doznań widzów. Frances zanurza się w pijackich wizjach. Opisuje je językiem Bukowskiego, prostym, totalnie niemetaforycznym, pełnym slangu, ukazując obraz zniszczonego człowieczka, który nie może uwolnić się od swoich uzależnień.

Fantastyczny monodram stworzyła Justyna Szafran. Pokazała swoja klasę, dozując swoje umiejętności w taki sposób, by nimi nie przytłoczyć treści. W tym spektaklu słyszymy słowa Bukowskiego, tak jakby on tam był. Całości dopełnia muzyka kwartetu muzyków, rozproszonych po sali, miejsce – Mała Scena oraz bliskość publiczności. Chapeau bas.
 
 

Słowa kluczowe: charles bukowski rzecze Budda Chinask capitol teatr muzyczny wroclaw ustyna Szafran Cezary Studniak
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • rewelacja [0]
    malwa
    2009-06-23 22:23:28
    Spektakl jest niesamowity.Justyna Szafran gra cudnie!!!Pójdę jeszcze raz i jeszcze raz.
Zobacz także
Kolejność fal
Kolejność fal - recenzja spektaklu Wrocław

Wrocławski Teatr Współczesny zrealizował nagrodzoną sztukę Filipa Zawady.

Misiaczek
Misiaczek - recenzja spektaklu Wrocław

Scena Wrocławskiego Teatru Lalek zamienia się w las, w którym mały miś nie może zasnąć.

Pierwsze razy
Pierwsze razy - recenzja spektaklu studenckiego [AST Wrocław] Wrocław

Oceniamy przedstawienie w reżyserii Jakuba Krofty.

Polecamy
Woda w usta spektakl
Woda w usta - recenzja spektaklu Wrocław

Wrocławski Teatr Współczesny zabiera nas na bezludną wyspę, na której rozgrywa się dramat pewnej kobiety. Czy warto to zobaczyć?

Szewcy - recenzja spektaklu [Teatr Polski we Wrocławiu]
Szewcy - recenzja spektaklu

Jak prezentuje się spektakl "Szewcy" w Teatrze Polskim we Wrocławiu?

Polecamy
Ostatnio dodane
Kolejność fal
Kolejność fal - recenzja spektaklu Wrocław

Wrocławski Teatr Współczesny zrealizował nagrodzoną sztukę Filipa Zawady.

Misiaczek
Misiaczek - recenzja spektaklu Wrocław

Scena Wrocławskiego Teatru Lalek zamienia się w las, w którym mały miś nie może zasnąć.

Popularne
Zmarł Dariusz Siatkowski
Zmarł Dariusz Siatkowski

11 października, w wieku 48 lat, zmarł znany polski aktor, Dariusz Siatkowski. Przyczyna śmierci nie jest znana, jak poinformował Teatr im. Jaracza w Łodzi, gdzie przez ostanie lata pracował aktor, śmierć nastąpiła nagle w jednym z hoteli poza Łodzią.

W przeddzień czegoś większego
W przeddzień czegoś większego

Z Bartoszem Porczykiem - zwycięzcą Przeglądu Piosenki Aktorskiej w 2006 oraz twórcą spektaklu "Smycz", która stała się ważnym wydarzeniem na kulturalnej mapie Wrocławia - o pracy w teatrze i planach na przyszłość rozmawia Marcin Szewczyk.

"Gry" na wielu poziomach
"Gry" na wielu poziomach

W 1988 roku w jednym z izraelskich kibuców 11 mężczyzn zgwałciło 14-letnią dziewczynkę. W późniejszym procesie sądowym jedynie 4 spośród nich zostało uznanych winnymi i skazanych na karę pozbawienia wolności.