Recenzje - Teatr

Rekonstrukacja pamięci

2009-12-21 09:57:06 | Wrocław

 Nieco dyskusyjna jest próba interpretacji dramatu Stanisława Wyspiańskiego przez greckiego reżysera i neurobiologa Michaela Marmarinosa. Wydaje się, że długo oczekiwany spektakl bardziej zdziwił widzów, niż wprawił ich w euforię.

Spektakl składa się z trzech części. W pierwszej z nich widzimy posągi w katedrze wawelskiej. Posągi ożywają i rozmawiają ze sobą o swojej funkcji i o tym, co czują nie będąc żywymi. Rozmawiają również o przeszłości - niestety wydarzenia zniekształcają się w pamięci i niczego co dawne nie można już zrekonstruować. Posągi znikają, a pojawiają się  aktorzy - zwykli ludzie, którzy pytają siebie nawzajem oraz publiczność o znaczenie słowa „akropolis". Posługując się mapą i nadal zadając pytania - próbują odnaleźć miejsce w Polsce i Europie, które dziś mogło by być „akropolis" - miejscem władzy, kultu, „najwyższym miastem". Druga część przedstawienia to odwołanie, przypomnienie, a przede wszystkim - rekonstrukcja wybranych scen z inscenizacji "Akropolis" Teatru Laboratorium Jerzego Grotowskiego (1962). Autentycznym projekcjom na wielkich ekranach towarzyszy odtwarzana dokładnie w tym samym czasie gra aktorów współczesnych - ubranych tak samo jak aktorzy Grotowskiego, posługujących się tymi samymi rekwizytami. W akcie trzecim znów pojawiają się posągi i aktorzy - tym razem rozmowy przeplatane są ruchem - aktorzy skaczą, tańczą (a nawet udaje się im wciągnąć do tańca kilka osób z publiczności). W scenie końcowej całkiem nadzy aktorzy wchodzą do basenu-sadzawki znajdującego się na pierwszym planie sceny. Tam - oświetleni mocnym światłem -  wypowiadają ostatnie kwestie i - zastygają ponownie.

Całość wypada jednak dość dyskusyjnie. Na pewno interesującą wstawką jest odwołanie się do pracy Jerzego Grotowskiego - niezwykłym była możliwość ujrzenia czegoś, co już dawno odeszło w niepamięć. Wydaje się, że aktorom w dużej mierze udaje się oddać atmosferę tamtych spektakli. Można również doświadczyć tego, jak Grotowski rozumiał grę aktorską i jaki miał stosunek do teatru - do dramatu i - do życia. Nie do końca wiadomo, jaką funkcję pełni to odwołanie w stosunku do całości. Pozostałe części pozostawiają nieco do życzenia: tekst Wyspiańskiego - trudny do przyjęcia podczas samego czytania - na scenie jest mało wyrazisty. Trudno też zrozumieć spektakl w kontekście tytułu. Nie widzimy tu bowiem ani konstrukcji ani rekonstrukcji akropolis, widzimy natomiast rekonstrukcję spektaklu Grotowskiego i widzimy raczej jakieś przymierzanie się do znalezienia definicji - proces konstruowania bez wyraźnych wniosków czy ogólnej idei.

To, co dobre w spektaklu to fakt, że scena staje się laboratorium - w zamyśle laboratorium pamięci, w którym reżyser „próbuje" zmierzyć się z tekstem w sposób niekonwencjonalny. Także gra aktorska jest czysta, wyrazista, precyzyjna, z wyczuciem, a przede wszystkim - rzeczywiście zespołowa. Aktorzy są mocni scenicznie - czterogodzinny spektakl wiąże się z włożeniem ogromu pracy. Minimalistyczna scenografia - basen-sadzawka oraz barwne kostiumy są wystarczająco dobre, aby tę grę podkreślić.

"Akropolis. Rekonstrukcja" w reżyserii Michaela Marmarinosa we Wrocławskim Teatrze Współczesnym

Alicja Jasiók
(alicja.jasiok@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: akropolis rekonstrukcje recenzja teatr współczesny wrocław
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Obłęd [0]
    Stan
    2010-09-25 15:28:11
    Bez wódki nie rozbieriosz.. Szkoda czasu.. Jeśli to jest sztuka, to ja jestem Homerem...
  • Maskara i obłęd. Totalny chaos konwencji, stylow, emocji, srodkow wyrazu... [0]
    sanu
    2010-01-16 19:14:22
    Maskara i obłęd. Totalny chaos konwencji, stylow, emocji, srodkow wyrazu... Trzy czesci spektaklu (oraz 2 czesci dyskusji) wcale nie sa spojne, ani kontrastujace, a juz rzeczywiscie jak zostalo to wspomniane w glownej recenzji, nie maja z Akropolis za wiele wspolnego. Bardzo mi sie spodobala minimalistyczna scenografia (a przede wszystkim pomysl z basenem, ciekawie rozwiniety-dla zainteresowanych woda w nim jest goraca, wiec i na sali upalnie) choc zostala ona zlamana w scenie z koniem trojanskim (rekwizyt chyba z innej sztuki...). Piejace glosy aktorow w drugiej czesci nie pozwalaja zrozumiec tekstu. Tandetne wywolywanie emocji przez nagosc i pocalunki dwoch kobiet jak i sikanie na scene robia z widza prymitywnego odbiorce, na ktorego dziala tylko fizycznosc i fizjologia... gra aktorska rzeczywiscie jest niezla, jednak totalny chaos i nieinspiujacy bezsens jak i dlugosc sztuki (jakies 2,5 h) nie pozostawily w mojej pamieci za duzo pozytywnych wrazen.
  • przed wejściem zmień dilera... [0]
    GingerKid
    2010-01-12 23:36:09
    Kilka godzin temu skończył się spektakl, a ja wciąż w emocjach. Aktorzy zrobili WSZYSTKO(Śmiali się, płakali, zamyślali, wpadali w euforię, milczeli, krzyczeli, śpiewali, tańczyli, leżeli, pływali, pili, rozbierali się, całowali, sikali, biegali...) Rewelacyjna gra aktorska. Piękne (i nagie, jeśli muszę wzmacniać) panie, ciekawi Panowie. Emocje. Żywioł i energia. Gorąco polecam.
Zobacz także
Kolejność fal
Kolejność fal - recenzja spektaklu Wrocław

Wrocławski Teatr Współczesny zrealizował nagrodzoną sztukę Filipa Zawady.

Misiaczek
Misiaczek - recenzja spektaklu Wrocław

Scena Wrocławskiego Teatru Lalek zamienia się w las, w którym mały miś nie może zasnąć.

Pierwsze razy
Pierwsze razy - recenzja spektaklu studenckiego [AST Wrocław] Wrocław

Oceniamy przedstawienie w reżyserii Jakuba Krofty.

Polecamy
Sen nocy letniej WTL
Sen nocy letniej - recenzja spektaklu [Wrocławski Teatr Lalek] Wrocław

Czy warto zobaczyć spektakl duetu Krofta/Wojtyszko, otwierający sezon 2022/2023?

Nagasaki - recenzja spektaklu

Historia opowiadająca o samotności i bezdomności w reżyserii Pawła Kamzy na deskach Wrocławskiego Teatru Współczesnego.

Ostatnio dodane
Kolejność fal
Kolejność fal - recenzja spektaklu Wrocław

Wrocławski Teatr Współczesny zrealizował nagrodzoną sztukę Filipa Zawady.

Misiaczek
Misiaczek - recenzja spektaklu Wrocław

Scena Wrocławskiego Teatru Lalek zamienia się w las, w którym mały miś nie może zasnąć.

Popularne
Zmarł Dariusz Siatkowski
Zmarł Dariusz Siatkowski

11 października, w wieku 48 lat, zmarł znany polski aktor, Dariusz Siatkowski. Przyczyna śmierci nie jest znana, jak poinformował Teatr im. Jaracza w Łodzi, gdzie przez ostanie lata pracował aktor, śmierć nastąpiła nagle w jednym z hoteli poza Łodzią.

W przeddzień czegoś większego
W przeddzień czegoś większego

Z Bartoszem Porczykiem - zwycięzcą Przeglądu Piosenki Aktorskiej w 2006 oraz twórcą spektaklu "Smycz", która stała się ważnym wydarzeniem na kulturalnej mapie Wrocławia - o pracy w teatrze i planach na przyszłość rozmawia Marcin Szewczyk.

"Gry" na wielu poziomach
"Gry" na wielu poziomach

W 1988 roku w jednym z izraelskich kibuców 11 mężczyzn zgwałciło 14-letnią dziewczynkę. W późniejszym procesie sądowym jedynie 4 spośród nich zostało uznanych winnymi i skazanych na karę pozbawienia wolności.