Królowa. Baśń podwórkowa - recenzja spektaklu
2021-03-01 01:22:23 | Wrocław25 lutego 2021 mieliśmy okazję zobaczyć nowy spektakl Wrocławskiego Teatru Pantomimy pt. "Królowa. Baśń podwórkowa". Jest to historia o przyjaźni trwalszej niż najstarsze lodowce świata, o przyjaźni cieplejszej niż Słońce. Klasyczny motyw podróży, realizujący się w podążaniu Gerdy za porwanym przez Królową Śniegu Kajem, jest pretekstem do ukazania ciepłego i walecznego serca głównej bohaterki. Siła Gerdy, jej samozaparcie, narastająca z każdym krokiem odwaga, pokazują, że każdy z nas - mały czy duży - ma w sobie niezwykłe pokłady siły umożliwiające podjęcie walki o to, na czym nam naprawdę zależy. Tak, przedstawienie opisują realizatorzy, ale czy faktycznie warto było je zobaczyć?
Fabuła przedstawienia
Inspiracją spektaklu jest słynna baśń "Królowa śniegu" Hansa Christiana Andersena. Opowiada ona historię Gerdy i Kaja, którzy się przyjaźnili, aż do momentu, kiedy do oka chłopca dostał się odłamek roztrzaskanego diabelskiego zwierciadła, zmieniając jego pogląd na świat. Wszystko co piękne i dobre stało się brzydkie i złe. Kaj z grzecznego chłopca stał się niesforny i stał się zależny od Królowej Śniegu, która go zwabiła. Gerda chce uratować przyjaciela i rusza w niebezpieczną i pełną niespodzianek drogę.
Ocena spektaklu
Spektakl wyreżyserował Artur Borkowski, który także występował w przedstawieniu. Był to jego debiut reżyserski, który spotkał się z ogromnym sukcesem, patrząc na szybko wyprzedane bilety. W rolę wielu postaci wcieliło się tylko dziesięcioro aktorów Wrocławskiego Teatru Pantomimy, którzy mieli niełatwe zadanie - szybko się przebrać aby wystąpić w następnej scenie. Taka organizacja zasługuje na pochwały.
Atutem przedstawienia był fakt, że odbywało się ono na podwórku, a luty w dniu premiery obdarował widzów tak jak i aktorów piękną pogodą. Jeżeli chodzi o kostiumy, scenografię, muzykę i światła wszystko tworzyło jedną spójną całość, a widz mógł przenieść się do krainy magii, a nawet poczuć, że faktycznie tam jest. ponieważ zespół artystyczny wchodził w interakcję z widownią, co niesamowicie podobało się szczególnie najmłodszym.
Wracając do kostiumów, to były one jak z bajki - piękna śnieżnobiała Królowa oraz w niezwykle charakterystycznych kolorach Kaj i Gerda. Godzinny pokaz, w którym co chwile zmienia się akcja nie znudzi nikogo, a zespół artystyczny wszystkie ruchy wykonuje w bardzo czytelny sposób, które odgadną wszystkie grupy wiekowe. Spektakl jest przystępny zarówno dla dzieci jak i dorosłych, bez względu na to, czy znają dzieło Andersena, czy nie.
Dominika Bierczak
fot. Krzysztof Zatycki