Kichot - recenzja spektaklu
2019-03-21 18:31:05 | WrocławCzy mamy odwagę podążać za swoimi marzeniami? Łatwiej się poddać swojemu monotonnemu życiu czy być szaleńcem, który wyrusza w świat? Jaką władzę posiadają książki nad człowiekiem? Z takimi pytaniami można wyjść z przedstawienia Joanny Gerigk pt. „Kichot” we Wrocławskim Teatrze Lalek. Przeczytajcie recenzję spektaklu!
Rozmarzony błędny rycerz
W Teatrze Lalek we Wrocławiu można obejrzeć nowe przedstawienie, które prezentuje nam historię bohatera znanego z hiszpańskiej powieści Miguela de Cervantesa pt. „Don Kichot”. Niby zwykły Alonso z Manczy, który z namiętnością rozczytuje się w powieściach i stają się one dla niego jednymi z najistotniejszych rzeczy w życiu, zamienia się w Don Kichota. Rozmarzony, wierzący w swoje siły postanowił zostawić pewne, spokojne życie, aby stać się błędnym rycerzem.
Bohater marzył o tym, aby dokonać czegoś wielkiego, pragnął, żeby jego imię było chwalebne i podziwiane. W jego historii wydaje się być bardzo naiwną, beztroską i nieco głupią postacią, co widać w trakcie sceny z jego przyjacielem Sancho. Daje się namówić na odpoczynek, którego początkowo nie chciał, a później uwierzył w intrygę przyjaciela. Jednak w ciągu całej historii kieruje się swoją odwagą, chce walczyć nawet z „czymś” niemożliwym, czyli wiatrakami. Kichot, jak każdy rycerz musiał mieć wybrankę swojego życia. Była nią Dulcynea - kobieta, której nawet nie znał, ale kochał czystą miłością. To jej dedykował wzniosłe czyny i nieustannie myślał o ukochanej.
Czarujący teatr dla wszystkich
Scena kameralna w Teatrze Lalek zachwyca ruchomą sceną, która składa się z dwóch części. Dzięki temu przestrzeń w spektaklu nieustannie się zmienia, przenosząc widzów, w magiczny sposób, w kolejne sceny. Było to również możliwe dzięki grze świateł i innym efektom imitujących ogień czy dym. Oczywiście trzeba podkreślić piękną grę aktorów zarówno tych prawdziwych jak i zrobionych z drewna. Lalki były malutkie, drewniane, potrafiły przerażać i bawić.
W znakomity sposób obchodziła się nimi piątka aktorów: Kamila Chruściel, Konrad Kujawski, Marta Kwiek, Tomasz Maśląkowski i Sławomir Przepiórka. Artyści pokazali nie tylko świetną grę aktorską, ale również ukazali się z wokalnej strony. Zachwycili swoimi głosami kiedy operowali po mistrzowsku zarówno tekstami polskimi, jak i hiszpańskimi. To wszystko tworzyło magiczną aurę tamtych czasów.
Przedstawienie nie jest skierowane tylko dla dzieci. Zdaje się, że żaden dorosły widz także nie wyjdzie z teatru zawiedziony. Spektakl ten może nawet skłaniać do przewartościowania swojego życia. Bohater nakłania nas do pytań i refleksji - czy w dzisiejszym świecie łatwo nam pozostawić to co pewne i sprawdzone, aby oddać się szaleństwu i odkryć siebie na nowo? Czy jesteśmy w stanie pozostać przy swoich ideałach, choć świat dyktuje nam inne zasady życia?
Katarzyna Biczysko
fot. Krzysztof Zatycki