"Kichot" - błędny rycerz bohaterem spektaklu Wrocławskiego Teatru Lalek [FOTO]
2019-03-12 14:41:10 | Wrocław"Kichot" to nowy spektakl Wrocławskiego Teatru Lalek, którego premierę zaplanowano na 16 marca 2019. Przedstawienie powstało na podstawie powieści Miguela de Cervantesa pt. "Przemyślny szlachcic Don Kichot z Manczy". W oczekiwaniu na pierwsze pokazy, prezentujemy wypowiedzi twórców oraz zdjęcia z próby przed premierą >>
Twórcy o spektaklu
- Każda lalka ma swoją animację do odkrycia. To, jak ją projektuje scenograf i później wykonują pracownie, to jest gdzieś ukryte i aktor musi to ożywić. Lalki z tego spektaklu są dość ciężkie, a ich ruchliwość jest nieco ograniczona, więc trzeba było odszukać ten ruch, wydobyć go z tego drewna. Gdy animuje się duże lalki, to inaczej rozkładamy siły, inaczej z nimi współistniejemy. W przypadku „Moskwina” używałem całego mojego ciała, natomiast tum razem operuję tylko dłońmi. Skupiam się na animacji głowy, rąk i całego uzbrojenia tego bohatera, ale też jego konia, na którym on jedzie. Wymyśliłem sobie kilka trików, by widz miał wrażenie, że te dwie postacie współistnieją ze sobą - tłumaczy Tomasz Maśląkowski, który w spektaklu gra Kichota oraz jego konia - Rosynanta.
- Adaptatorka i reżyserka - Joanna Gerigk przedstawia historię dość chronologicznie i skupia się na wybranych, najważniejszych, najciekawszych wątkach, które opisał Miguel de Cervantes. Don Kichot dzisiaj, to ktoś nietypowy, kto wierzy w zasady aż po grób i swym heroizmem, praworządnością zderza się z rzeczywistością, z realizmem, z ludźmi, którzy chcą go czasami oszukać, pobić, wykorzystać. On trwa w wyobrażeniu siebie samego i stwarza się jako tego błędnego rycerza, w odklejeniu od szarej codzienności. Wszelkie ideały romantyczne, idealistyczne chce realizować w swoim życiu i narzuca je innym. W zderzeniu z współczesnym światem, to taki nasz głos w sprawie tego, że ludzie często przeskakują z kwiatka na kwiatek. Bardzo łatwo przychodzi nam takie odbarwienie się, bycie kameleonami w różnych aspektach życia. Kichot trwa w jednej postawie i to jest wzruszające i odważne - mówi Tomasz Maśląkowski.
- Powieść, którą adaptujemy uważam za nadal bardzo aktualną. Ona jest też bardzo pojemna, aż można by zrobić dziesięć spektakli i każdy byłby o czymś innym. (…) Wielu rzeczy nie ma w spektaklu, które są w powieści, bo to jest naturalne, ale też na odwrót i mam nadziej, że to będzie fajne połączenie. (…) Ten spektakl jest dla wszystkich, jednak myślę, że młodzież i starsi mogą mieć najwięcej przyjemności z oglądania i więcej poruszanych przez nas tematów może do nich dotrzeć - mówi Joanna Gerigk, reżyserka spektaklu.
- Mój pogląd jest taki, że Don Kichot nie jest szalony i mam na to dowody w powieści oraz zamierzam je tutaj przedstawić (śmiech). On mówi bardzo sensownie i bardzo świadomie. On decyduje się zostać Don Kichotem, zmienia sobie tożsamość swoja i konia i wyrusza w świat. Plan jest taki – stać się błędnym rycerzem i wskrzesić błędne rycerstwo - tłumaczy Joanna Gerigk.
Don Kichot we Wrocławskim Teatrze Lalek
"Przemyślny szlachcic don Kichot z Manczy" Miguela de Cervantesa Saavedry to jedna z najbardziej tajemniczych i niejednoznacznych opowieści w historii literatury światowej. Od ponad czterystu lat pozostaje przedmiotem gorących dyskusji i sporów, doczekuje się także wciąż nowych odczytań. Mimo upływu czasu wydaje się nie starzeć; porusza wyobraźnię kolejnych pokoleń nie tylko czytelników, ale też twórców teatralnych i filmowych.
W swoim autorskim spektaklu Joanna Gerigk kładzie nacisk na ukazanie niezłomności głównego bohatera w dążeniu do celu, jaki sobie obrał. Don Kichot chce wskrzesić dawne rycerstwo i, co istotne, nie jest to efekt jego obłędu, ale świadomej decyzji. Twierdzi, że świat dzisiaj – bardziej niż kiedykolwiek – potrzebuje błędnych rycerzy. Jego wiara w fantastyczne przygody okazuje się być doskonałym antidotum na nudną rzeczywistość, a on sam dzięki podjętej wyprawie staje się lepszym człowiekiem. Kichot Joanny Gerigk jest wyjątkowy, bo w wyjątkowy sposób wpływa na życie tych, których spotyka.
Inspirację plastyczną stanowił dla twórców przedstawienia teatr średniowieczny ze swoją prostotą i pomysłową efektownością oraz estetyka i symbolika iluminacji, czyli średniowiecznego zdobnictwa książkowego. Na scenie zobaczymy ponad czterdzieści drewnianych lalek, animowanych przez pięciu aktorów lalkarzy w oryginalnej ruchomej konstrukcji scenograficznej. Dźwiękowa warstwa spektaklu odwołuje się do czasu i miejsca opowieści Cervantesa: usłyszymy w niej inspiracje dawną muzyką hiszpańską, brzmienia lutni i violi da gamba, a także tradycyjny śpiew nawiązujący do świeckiej i religijnej muzyki renesansu.
Michał Derkacz
fot. Krzysztof Zatycki