Drzewo - recenzja spektaklu
2018-11-22 15:54:21 | Wrocław"Drzewo" to najnowsza premiera we Wrocławskim Teatrze Lalek. Sprawdź, czego najłodsi widzowie mogą doświadczyć podczas przedstawienia?
17 listopada 2018 we wrocławskim Teatrze Lalek odbyła się premiera najnowszego spektaklu Bartosza Kurowskiego pt. "Drzewo" adresowana do najmłodszej publiczności (3-5 lat). Z pozoru prostą historię o czterech porach roku można również odczytywać w sensie metaforycznym dlatego twórcy zapraszają nie tylko dzieci, ale także rodziców i seniorów. Głównym bohaterem jest tytułowe drzewo: "symbol naturalnego cyklu narodzin i obumierania, łańcucha pokoleń, którego ogniwa scala relacja najstarszych i najmłodszych". W spektaklu występują jedynie dwie aktorki reprezentujące dwa odmienne pokolenia – dzieci i dziadków. Minimalistyczna obsada i skupienie się w obrębie jednej relacji nie rozprasza uwagi widza, dzięki czemu można przyjrzeć się bardziej drobiazgowo na jej rozwoju – od momentu pierwszego spotkania bohaterek wiosenną porą, aż po nadejścia zimy i ich rozstania.
To, co zdecydowanie jest atutem spektaklu, to muzyka wykonywana na żywo przez akordeonistę Łukasza Matuszyka, który tworzy akompaniament do opowiadanej przez aktorów historii. Wykonywane utwory wprowadzają widzów w odpowiedni nastrój kolejno zmieniających się pór roku i nadają tempo szczególnie tym sceną, w których w sferze wizualnej nie dzieje się zbyt wiele. Ciekawym pomysłem wydaje się też użycie projekcji wideo zgrabnie wplecionej do spektaklu. W trakcie wyświetlanych nagrań babcie i dziadkowie czytają wiersze dla dzieci polskich autorów m.in.: Staffa, Broniewskiego, Kornhausera, czy Szelburg-Zarembiny. Oczywiście z racji tego, że nie są to aktorzy, lecz amatorzy trzeba zrozumieć, że jedni w tej - nowej dla siebie roli, odnajdują się lepiej, a inni nieco słabiej. Warto jednak docenić sam pomysł reżysera dzięki któremu raz jeszcze została podkreślona szczególna relacja pokoleniowa.
Spektakl Kurowskiego ma także wartość edukacyjną. Aktorki angażują najmłodszą widownię, zachęcają do czynnego udziału przez wspólne odliczanie nazw kolejnych miesięcy, czy np. liczenie liści na drzewie. Jest nawet miejsce na mini gimnastykę, co na pewno spodoba się tym najbardziej niecierpliwym, którzy nie potrafią wysiedzieć w miejscu. Każda pora roku jest ubrana w inne barwy, co z łatwością można zaobserwować po zmieniających się rekwizytach. Niektóre z nich można dotknąć, co zresztą dzieci z przyjemnością robią wchodząc w interakcje z aktorkami. Na koniec warto dodać, że "Drzewo" to jedna z nielicznych ofert dla dzieci niesłyszących dlatego tym bardziej należy docenić trud, który podjęły aktorki w opanowaniu nie tylko warstwy tekstowej, ale także języka migowego, którym sprawnie posługują się w spektaklu. Dzięki temu przedstawienie dostępne jest szerszej publiczności i miejmy nadzieję stanie się przykładem dla innych twórców teatralnych.
Przeczytaj także zapowiedź spektaklu "Drzewo" na naszym portalu.
Marta Hanusiak
fot. Krzysztof Zatycki