"Blaszany bębenek" - premiera spektaklu zaczyna sezon w Capitolu [FOTO, WIDEO]
2018-10-03 09:13:01 | WrocławPremiera spektaklu „Blaszany bębenek” otwiera sezon 2018/2019 w Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu. Pierwsze przedsawienie już 6 października 2018. Tymczasem prezentujemy komentarz aktora z obsady, fragment wideo oraz zdjęcia z próby przed premierą >>
O spektaklu
Premiera „Blaszanego bębenka” w Capitolu wypada dokładnie, co do dnia, w 59. rocznicę wydania powieści. Tę pierwszą części „gdańskiej trylogii” Grassa niemal od razu po publikacji uznano za jedną z najświetniejszych powieści XX wieku (polskie tłumaczenie ukazało się dopiero w latach 80., najpierw w drugim obiegu, już po słynnej filmowej adaptacji Volkera Schlöndorffa).
Książka jest alegoryczną, groteskową opowieścią pensjonariusza zakładu psychiatrycznego, samozwańczego geniusza o nadnaturalnych zdolnościach, karła z wyboru – Oskar Matzerath opisuje losy swojej kaszubsko-polsko-niemieckiej rodziny, z całą nowoczesnością i urokiem, horrorem i nikczemnością pierwszej połowy XX wieku.
W teatralnej adaptacji Wojciech Kościelniak przenosi tę historię do sklepu z zabawkami, odrealnia przedstawiony w powieści świat i nadaje mu rys perwersyjnej i okrutnej, ponadczasowej baśni. Grozę dziecinnej narracji Oskara, tak straszliwie nieadekwatnej do ciężaru opisywanych zdarzeń, potęguje lalka w głównej roli – animowana przez aktorkę tintamareska jest idealnym książkowym Oskarem, wzrostu 94 cm. A że główny bohater jest także urodzonym showmanem (bębenek!), mamy „wodewil”, show z elementami farsy, weimarskiego kabaretu, burleski, Singspiel.
Nie cała fabuła „Blaszanego bębenka” znajdzie się na scenie Capitolu. Opowieść zaczyna się od kaszubskiej babki Anny i kartofliska, na którym (być może?) poczęta została matka Oskara, Agnieszka, kończy – w chwili pogrzebu (domniemanego) ojca, Alfreda Matzeratha, kiedy Oskar postanawia, że znów zacznie rosnąć.
W rolę Oskara wcielą się Agata Kucińska z Teatru Lalek i Katarzyna Pietruska, Agnieszkę zagrają w dublurze Agnieszka Oryńska-Lesicka i Alicja Kalinowska, Matzeratha – Artur Caturian i Maciej Maciejewski, Jana – Błażej Stencel (student Akademii Teatralnej w Warszawie) i Kamil Krupicz. Babką Oskara będzie Justyna Szafran.
Pełna scena i aktorskie wyzwanie
- Scena jest tak przepełniona życiem, dzięki temu, że jest na niej tak dużo osób. Nie udajemy tłumu, tylko jest tu ten tłum. To zupełnie inny efekt i inne wrażenie, niż kiedykolwiek wcześniej w Capitolu. 17 osób może mieć problem z zagraniem tłumu, ale już 40 zrobi to z łatwością, bo więcej nas się tu już nie zmieści. Liczymy, że to będzie „efekt walca”, który może przejechać publiczność. Oczywiście pod warunkiem, że będziemy precyzyjni i zrealizujemy dobrze swoje zadania. Dodam, że ekipa jest wspaniała i atmosfera między nami jest świetna. Chcemy zarazić widzów tą energią - mówi Maciej Maciejewski - aktor, który w spektaklu gra rolę Matzeratha (wymiennie z Arturem Caturianem - przyp. red.).
- Ważne, by przypominać, że to nie jest tylko pozytywny spektakl. Kto zna „Blaszany bębenek” ten wie, że to jest raczej „kwas”. Dzięki temu, że robimy musical, mamy możliwość nie wprost, opowiadać o trudnych tematach, ale to nie jest tak łopatologiczne. Pozwala nam to też na powiedzenie więcej. Podam przykład: Gdy lalka ma scenę z kobietą, to może więcej, bo to lalka. Operujemy formą i chcemy, by to było takie dojmujące. Akcja dzieje się w sklepie z zabawkami, więc my wszyscy jesteśmy jakby zabawkami ze świata Oskara. Dużym wyzwaniem było ożywienie takiej formy, tak by wszystko było szczere i interesowało widza - dodaje aktor.
Michał Derkacz
fot. Krzysztof Zatycki