Recenzje - Teatr

Z makabrą im do twarzy (Frankenstein – recenzja)

2011-11-24 11:14:18 | Wrocław

Monstrum biega po scenie, co chwila morduje innych bohaterów,  wyrywa im języki, wielkimi łapami wyciąga flaki z rozprutych brzuchów. Makabra pełną gębą, zabawy i śmiechu jednak tu zdecydowanie więcej niż strachu.

W przedpremierowych rozmowach reżyser Wojciech Kościelniak zapewniał, że jego „Frankenstein” ma przede wszystkim bawić. I co prawda, gdzieś w tle przedstawienia przemykają pytania o odpowiedzialność nauki, potrzebę miłości czy inność, ale nie o drętwe filozofowanie tu chodzi. „Frankenstein” miał zapewnić rozrywkę i ze swojego zadania wywiązał się w 100 procentach.

Spektakl wrocławskiego Teatru Muzycznego Capitol to przede wszystkim popis aktorski duetu Mariusz Kiljan-Cezary Studniak (Wiktor Frankenstein i jego „działo”).  Pierwszy po raz kolejny dowodzi swojego wielkiego talentu komediowego, drugi – ze swoimi gabarytami, grubym tubalnym głosem – jest wprost wymarzony aktorem do zagrania roli Monstrum. Jego potwór jest wielki, niezgrabny i groteskowo nieporadny, miejscami jednak budzi litość i współczucie. I to nawet wtedy, kiedy wyrywa flaki innym bohaterom.

Powieść Merry Shelley przez ostatnich 200 lat była eksploatowana na wszystkie możliwe sposoby. Jej powołane do życia Monstrum było bohaterem krwawych horrorów, filozoficznych dramatów, a w ostatnim czasie głównie pastiszów. Potwór nie wzbudza strachu, czemu więc się nim nie zabawić? Ubrać w fartuszek i kucharski czepeczek, postraszyć nim dzieci, położyć na łące wśród kicających zajączków. U Wojciecha Kościelniaka wyszło to więcej niż przyzwoicie. „Frankenstein” to spójne, dynamiczne, blisko trzygodzinne dzieło, na którym nie można się nudzić.

Frankenstein, Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu, premiera 23 listopada 2011

Marcin Szewczyk
(marcin.szewczyk@dlastudenta.pl)

Fot. Łukasz Bera

Słowa kluczowe: frankenstein capitol wrocław spektakl opinie wojciech kościelniak opinie

Frankenstein (25)

Logo
Frankenstein  - Zdjęcie nr 2
Frankenstein  - Zdjęcie nr 3
Fot. Marcin Wegner
Fot. Marcin Wegner
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • capitol [0]
    mm.
    2012-03-14 11:09:37
    Mi osobiście średnio przypadł do gustu ten musical. Niektóre sceny były zniezłe i fantastyczna kreacja pani Justyny Szafran w roli matki Frankensteina. Poza tym sztuka za długa, w niektórych momentach nudnawa. I jakoś ogólnie....
  • Ta... [0]
    xwro
    2011-11-24 14:20:10
    Taa..najśmieszniejsze jest właśnie to wyrywanie "organów", opowiadanie co się dzieje z ciałem po śmierci a rozrywkę zapewniają erotyczne piosenki i erotyczne sceny miłosne. Najgorsze w tym wszystkim są partie wokalne aktorów. Masakra. Wielki plus za grę aktorską (szczególnie Kiliana), za oprawę muzyczną oraz za charakteryzację. Ale oczywiście co kto lubi :)
Zobacz także
Kolejność fal
Kolejność fal - recenzja spektaklu Wrocław

Wrocławski Teatr Współczesny zrealizował nagrodzoną sztukę Filipa Zawady.

Misiaczek
Misiaczek - recenzja spektaklu Wrocław

Scena Wrocławskiego Teatru Lalek zamienia się w las, w którym mały miś nie może zasnąć.

Pierwsze razy
Pierwsze razy - recenzja spektaklu studenckiego [AST Wrocław] Wrocław

Oceniamy przedstawienie w reżyserii Jakuba Krofty.

Polecamy
Japety-kto to widział
Japety - Kto to widział? Set karnawałowy - recenzja spektaklu improwizowanego Wrocław

Sprawdź, jak Japety wypadły w karnawałowej odsłonie.

Chamstwo spektakl WTW
Chamstwo - recenzja spektaklu Wrocław

Czy spektakl o Polsce musi być niewygodny dla widza?

Polecamy
Ostatnio dodane
Kolejność fal
Kolejność fal - recenzja spektaklu Wrocław

Wrocławski Teatr Współczesny zrealizował nagrodzoną sztukę Filipa Zawady.

Misiaczek
Misiaczek - recenzja spektaklu Wrocław

Scena Wrocławskiego Teatru Lalek zamienia się w las, w którym mały miś nie może zasnąć.

Popularne
Zmarł Dariusz Siatkowski
Zmarł Dariusz Siatkowski

11 października, w wieku 48 lat, zmarł znany polski aktor, Dariusz Siatkowski. Przyczyna śmierci nie jest znana, jak poinformował Teatr im. Jaracza w Łodzi, gdzie przez ostanie lata pracował aktor, śmierć nastąpiła nagle w jednym z hoteli poza Łodzią.

W przeddzień czegoś większego
W przeddzień czegoś większego

Z Bartoszem Porczykiem - zwycięzcą Przeglądu Piosenki Aktorskiej w 2006 oraz twórcą spektaklu "Smycz", która stała się ważnym wydarzeniem na kulturalnej mapie Wrocławia - o pracy w teatrze i planach na przyszłość rozmawia Marcin Szewczyk.

"Gry" na wielu poziomach
"Gry" na wielu poziomach

W 1988 roku w jednym z izraelskich kibuców 11 mężczyzn zgwałciło 14-letnią dziewczynkę. W późniejszym procesie sądowym jedynie 4 spośród nich zostało uznanych winnymi i skazanych na karę pozbawienia wolności.