ARTpiknik 2006 - relacja
2006-05-27 00:00:00 | WrocławKoncert zespołu Republica off musica zainaugurował piknik. Publiczność była zachwycona ich występem. Ciepłe rytmy i poruszające brzmienia rozruszały ludzi zgromadzonych na głównym placu ASP. Zdumienie powodowało to, iż wszystko co dało się słyszeć, pochodziło z ust wykonawców. Końcowy beatbox rozbudził widzów siedzących pod parasolami i sączących piwko. Wyszli oni na trawnik i zaczęli tańczyć. Piknik powoli zaczął nabierać klimatu.
Następnym punktem programu była licytacja prac, wykonanych przez studentów i wykładowców ASP Wrocław. Zebrane dzięki niej pieniądze miały posłużyć absolwentce ASP, chorej na stwardnienie rozsiane. Aukcję prowadził pan Henryk Horszowki. Niestety nie cieszyła się ona dużym powodzeniem. Nawet obrazy „Piękny Roman", oraz „Piękny Roman z łasiczką", przedstawiające karykaturę nowego ministra edukacji, nie zgromadziły wielu chętnych do zakupu. Prowadzący imprezę dj, usiłował podbijać wylicytowane przez widzów ceny co nie robiło dobrego wrażenia. Najdziwniejsze było to, że wylicytowana praca nie zawsze trafiała w ręce zwycięzcy. Działo się tak wtedy, gdy cena nie odpowiadała organizatorom. Przecież przy zbiórkach na szczytny cel, liczy się każda złotówka...
Wieczór upłynął pod znakiem pokazu mody, jednakże organizatorzy kilka razy przesuwali godzinę jego rozpoczęcia. Może miało to na celu podniesienie emocji, lecz u wielu widzów wywołało to reakcję odwrotną. Zaczęły się narzekania, tym bardziej uzasadnione, ponieważ zaczął padać deszcz.
Pokaz tańców irlandzkich nie pomógł w poprawie sytuacji. Grupa taneczna w innych okolicznościach zaskarbiłaby sobie przychylność publiczności, lecz deszcz i wprowadzanie ludzi w błąd skutecznie temu przeciwdziałało.
Długo wyczekiwany pokaz miał się wreszcie rozpocząć. Słowa prowadzącego jednak tego nie potwierdziły. Na scenę wyszła grupa samba batucada/przestrzeń. Gorące brazylijskie rytmy poskutkowały znacznie lepiej niż irlandzkie tańce. Padający deszcz dodał wystąpieniu niecodziennego klimatu. W bębny nie tylko waliły pałki, lecz również krople wody. Po wykonaniu paru utworów, publiczność podziękowała wykonawcom gromkimi brawami.
Nadeszła długo oczekiwana chwila. Na wybiegu pojawiły się modelki, w strojach zaprojektowanych przez studentów ASP Wrocław. Kreacje wzbudziły ogromne zainteresowanie publiczności. Błysk fleszy oślepiał piękne dziewczyny, a dodatkową trudnością jaką musiały pokonać, była mokra powierzchnia wybiegu. Nie obeszło się bez niespodzianek. Jednej z modelek zsunęła się górna część kreacji, ujawniając piękno kobiecego ciała - niczym nie okryte piersi . Zachowując profesjonalizm przespacerowała się po wybiegu; dopiero schodząc włożyła to, co się ześlizgnęło, na swoje miejsce. Została nagrodzona wrzawą oklasków. Skąpe stroje przypadły do gustu męskiej części widowni, ale i kobiety nie mogły narzekać. Jeśli jakikolwiek model pojawiał się na wybiegu, panie zaczynały piszczeć. W sumie zaprezentowano osiem kolekcji odzieżowych.
Piotr Kałdunek
(piotr.kaldunek@dlastudenta.pl)